Będą wzrosty produkcji, ale na normalność jeszcze poczekamy - szacują przedstawiciele VW

Fabryka Volkswagena w Wolfsburgu z pewnością nie zaliczy roku 2021 do udanych. Przedstawiciele koncernu liczą, że w przyszłym roku będzie lepiej. Nie oznacza to jednak całkowitego powrotu do czasów świetności.

Fabryka VW w Wolfsburgu
Fabryka VW w Wolfsburgu
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / VW
Aleksander Ruciński

28.12.2021 | aktual.: 14.03.2023 13:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Brak półprzewodników mocno dał się we znaki wielu producentom w branży motoryzacyjnej. Przykładem jest fabryka Volkswagena w Wolfsburgu, która zamiast zakładanego miliona aut wyprodukowała tylko 400 tys. W przyszłym roku ta liczba ma być jednak o 43 proc. wyższa.

Twierdzi tak sama Daniela Cavallo, przewodnicząca Rady Generalnej i Grupy Roboczej Volkswagena, która podzieliła się swoimi przemyśleniami z gazetą "Wolfsburger Allgemeine Zeitung". Cavallo przyznała, że są oczekiwania na poprawę sytuacji w 2022 roku, choć wpływ niedoborów na produkcję będzie nadal odczuwalny.

Wstępny plan zakłada, że taśmy opuści 570 tys. aut, a więc zauważalnie więcej niż w roku 2021, ale wciąż dużo poniżej wyników z poprzednich lat. Wszystko wskazuje więc, że zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami kryzys półprzewodnikowy przerodził się więc w długofalowy problem, który będzie rzutował na producentów w kolejnych latach.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)