Te samochody cię nie zawiodą. 9 modeli, którymi pojeździsz przez lata
Rynek prawdziwych pewniaków, czyli nowych samochodów, które można ze spokojem kupić na lata, coraz bardziej się kurczy. Niebawem ze świecą będziemy szukać aut, dających gwarancję niezawodności i niskich kosztów napraw. Wybrałem kilka modeli, które mogę szczerze polecić każdemu.
27.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Coraz mniej samochodów nie do zdarcia
Często pytacie o nowe auta, jednocześnie oczekując informacji o ich niezawodności. Tymczasem prawda jest taka, że jeśli dany samochód jest na rynku krócej niż 5 lat, trudno określić jego awaryjność. Poza tym - średnio po 3-5 latach - auto często zmienia właściciela, choć oczywiście są osoby, które pozostawiają "nówkę" w użytkowaniu dłużej. Nierzadko nawet na 10 lat.
Dlatego co jakiś czas sprawdzam oferty importerów, by dowiedzieć się, co jeszcze zostało z tzw. pewniaków. Oczywiście dominuje Mitsubishi, które nie zmienia konstrukcji aut od lat. Poza Eclipse Crossem, wszystkie ich samochody można kupować w ciemno.
Jednak nie wszystkie marki działają podobnie. Suzuki na przykład wycofuje wolnossące silniki, zastępując je doładowanymi jednostkami, o jeszcze nie do końca sprawdzonej niezawodności. Tymczasem ogólny trend to hybrydyzacja.
Toyota z kolei wymienia całą gamę modelową. Corolla Classic już zniknęła z cenników, a niebawem podobny los czeka też Yarisa. Owszem, nowy model zapowiada się ciekawie, ale czy będzie równie niezawodny? Tego nie wiemy.
Sprawdźmy więc, co obecnie warto kupić, szukając pewnego, sprawdzonego, niezawodnego modelu na długotrwałą i spokojną eksploatację.
Alfa Romeo Giulietta
Brzmi niedorzecznie? Nie, Alfa Romeo musiała pojawić się na tej liście. Uważam, że to obecnie jedna z lepszych propozycji na rynku. Co prawda nie jest to już w tym momencie nowoczesne auto, ale w wersji 1.4 T-JET sprawdzone i niesprawiające większych kłopotów. Do tego silnik, który - nie oszukujmy się - nie należy do specjalnie oszczędnych, dobrze współpracuje z LPG, więc decydując się na montaż instalacji gazowej, możemy sporo zaoszczędzić, tankując Giuliettę.
Samochód jest ładny, starzeje się z godnością i można go kupić w dobrej cenie – znacznie niższej od katalogowych 76 300 zł. Dealerzy mają jeszcze sporo sztuk na stanie z rocznika 2019, więc wybierając ten model, warto twardo negocjować z nimi cenę.
Fiat Tipo
Skoro w zestawieniu pojawiła się alfa, to nie mogło zabraknąć też fiata, który przynajmniej silnik dzieli z włoską pięknością. Jednak Tipo nie tylko w wersji 1.4 T-Jet jest atrakcyjnym pod kątem eksploatacji modelem. Wersja podstawowa 1.4 o mocy 95 KM może okazać się jeszcze lepsza i aż dziw bierze, że ta prosta jednostka jeszcze nie odeszła do lamusa. Dodatkowo, obie dobrze znoszą zasilanie gazem.
Fiat Tipo to stosunkowo świeża konstrukcja, ale oparta na sprawdzonych rozwiązaniach, więc można z dużą dozą pewności oczekiwać nie tylko niezawodności, ale także niskich kosztów serwisu czy napraw. Auto w wersji hatchback kosztuje od 58 000 zł, sedan jest nieco tańszy, ale szczerze polecam specyfikację minimum Lounge za 70 500 zł. I najlepiej poczekać na jakieś dobre promocje.
Honda Jazz
Przegląd modeli Hondy pokazuje, że nawet marki słynące z niezawodności i wolnossących silników powoli wchodzą w niepewną fazę turbo i hybryd. Dlatego prawdziwym rodzynkiem w obecnej gamie jest model Jazz z wolnossącym silnikiem benzynowym 1.3 i-VTEC lub nieco większym 1.5 i-VTEC. Niebawem obecną generację zastąpi nowa.
Nie tylko silnik Hondy Jazz jest pewniakiem, ale także cały samochód. Jego 5-letni staż potwierdza, że to dobry model. Auto ma naprawdę sporo zalet. Pomimo niedużych gabarytów oferuje pojemne wnętrze, a wspomniane niezbyt mocne silniki – generujące moc 102 lub 130 KM – dają niezłe osiągi przy rozsądnym zużyciu paliwa.
Jedynie cena od 63 100 zł pozostawia trochę do życzenia, ale jeśli nie jesteście fanami nowoczesnych crossoverów, to trudno o lepszą alternatywę.
Hyundai Elantra
To obowiązkowa pozycja na liście prostych i pewnych modeli. Elantra nawet po ostatnich zmianach, które wniosły spory powiew technicznej świeżości, to wciąż "auto z poprzedniej epoki". Ma trwałą konstrukcję i silnik 1.6 MPI, który można zagazować. Oczywiście wcale nie jest to konieczne, ponieważ motor ten jest wybitnie oszczędny.
Koreański sedan wydaje się być nad wyraz nudny, ale to pojemny kompakt, który po kilku dniach używania uświadomi wam, że tak naprawdę nie potrzebujecie niczego więcej. Ceny zaczynają się od 69 900 zł i w tej kwocie mamy już auto z rozsądnym wyposażeniem. Do wyboru jest też klasyczny, 6-biegowy automat z konwerterem dla wygodnickich.
Hyundai ix20
Byłoby pewnym niedopatrzeniem pominięcie tego modelu. To jeden z największych dinozaurów rynkowych, który może być konkurentem Hondy Jazz, ale jest od niej znacznie tańszy – ceny zaczynają się od 56 000 zł. Koreańczyk ma też większy silnik 1.6 MPI i całkiem atrakcyjny wygląd.
Auto pamięta jeszcze czasy poprzedniej generacji hyundaiów, z charakterystycznym niebieskim podświetleniem wszystkiego, co świeci w kabinie. Tak samo "stara" jest mechanika tego modelu, a to daje spokój na lata. Z zakupem trzeba się jednak spieszyć, bo produkcja została zakończona i z salonów wyjeżdżają ostatnie sztuki.
Mitsubishi ASX i Outlander
Lifting co rok, ale konstrukcja auta niezmienna od 10 lat. I dobrze, bo pod kątem eksploatacji nie ma czego zmieniać i lepiej, żeby tak jeszcze długo zostało. Producent co jakiś czas wymienia jeden silnik na inny, a obecna specyfikacja, czyli 2-litrowy benzyniak może być uznana za najlepszą w historii. Ma sporą moc 150 KM, nienajgorsze osiągi, co prawda dużo pali, ale spróbujcie go zużyć. I - co ucieszy z pewnością wiele osób - da się do niego zamontować LPG.
Mitsubishi ASX jest samochodem dość specyficznym, bo wymaga twardej ręki w prowadzeniu i... sporego dystansu do pojęcia "nowoczesny". Ma za to pojemne wnętrze, a w cenie bazowej 77 490 zł dostaniecie 5-letnią gwarancję, która równie dobrze mogłaby być 10-letnia.
Mitsubishi Outlander, który jest jedynie większy, ale to w eksploatacji niemal taki sam samochód – ciut przyjemniej jeździ – kosztuje od 94 903 zł. To sprawia, że w swojej klasie jest w pewnym sensie autem bezkonkurencyjnym.
Suzuki Swift
Jedno z dwóch aut Suzuki, które ma pod maską wolnossącym motor, a który nie sprawia żadnych problemów. Swift jest stosunkowo młody, ale cechuje go ponadprzeciętna niezawodność. Być może z racji niedużej liczby sprzedanych egzemplarzy, albo to efekt specyfiki użytkowania.
Auto katalogowo kosztuje od 55 900 zł i ma niezłe wyposażenie. Warto zwrócić uwagę na fakt, że silnik 1.2 DualJet generuje 90 KM mocy, co jest wyższą wartością niż bazowe jednostki konkurencji. Swift jest lekką konstrukcją, więc osiągi są więcej niż dobre. Mogę jeszcze zapewnić, że zużycie paliwa jest nie mniej atrakcyjne.
O Suzuki Iginis, wyposażonym w tę samą jednostkę napędową, na razie nie wspominam, bo jeszcze nie mam co do niego pewności, choć wszystko wskazuje na to, że będzie równie trwały jak pozostałe modele japońskiej marki.
Toyota Yaris
Jeszcze w tym roku wchodzi nowa generacja Toyoty Yaris, która zyskała sobie miano niewodnej maszyny biznesowej. Auto jest lubiane tak samo przez zarządców dużych flot, jak i przez osoby prywatne, do których kierowane są wyższe wersje wyposażenia.
Nie ma znaczenia, czy wybierzecie wersję bazową z silnikiem 1.0 o mocy 72 KM za 45 500 zł, czy 100-konną hybrydę za 69 900 zł. Jedno jest pewne – to auto was nie zawiedzie. I chociaż lubię hybrydy, zwłaszcza tej marki, to jako klient celowałbym w dość młodą wersję 1.5 o mocy 111 KM.