40 lat minęło, czyli powrót Buggy
Na początku lat sześćdziesiątych Amerykanie stworzyli Buggy - samochód, który miał sprawiać szczególną przyjemność z jazdy i w zamierzeniu miał być niezbędnym dodatkiem do beztroskiego stylu życia. Po ponad czterdziestu latach okazuje się, że idea Buggy jest wciąż żywa.
14.10.2011 | aktual.: 07.10.2022 18:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwsze Buggy powstało na bazie święcącego wówczas triumfy Volkswagena Garbusa. Rama jego podwozia doskonale nadawała się do realizacji alternatywnych koncepcji nadwozia, a na jego bazie powstawały liczne samochody plażowe, nazwane właśnie Buggy.
Volkswagen Up! - Frankfurt Motor Show 2011
Ówczesny sposób na sukces był bardzo prosty - potrzebny był używany Garbus ze zdjętym nadwoziem, zastąpionym możliwie lekką, otwartą nadbudową. Wykonywano ją najczęściej z tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknem szklanym. Wiele Buggy powstało na skróconym podwoziu Garbusa, z którego w zależności od nadbudowy odcinano od 30 do 40 cm. Dla optymalnej trakcji na luźnym podłożu felgi napędzanej tylnej osi były spawane, aby uzyskać maksymalną szerokość i możliwość nałożenia dużych opon. W większości Buggy były pozbawione dachu, a niektóre wersje miały możliwość przypięcia brezentu do konstrukcji.
Idea „rekreacyjnego buggy” opierała się na samochodach Dune Buggy i Baja Buggy, które w USA brały udział w sportowych wyścigach na piaszczystym podłożu. Moc silnika seryjnego Garbusa (34 KM, później nawet 44 KM) większości z nich w pełni wystarczała, aby przebić się przez wydmy. Wzmocnione silniki w buggy były wyjątkami.
Jednak podstawę dalszego rozwoju dla Buggy stanowił, jak to zwykli mówić Amerykanie, czynnik przyjemności i zabawy (fun factor). Dzieci–kwiaty z epoki Flower-Power chciały mieć przede wszystkim przyjemność z jazdy, a nie emocje towarzyszące rywalizacji. Nieważne były dla nich plażowe wyścigi, wystarczył wiatr we włosach. To właśnie młodzież epoki hippisów spopularyzowała Buggy nie tylko jako autko, ale również Buggy jako styl życia.
Naturalnie trend ten dotarł także do Niemiec. Redakcja czasopisma Gute Fahrt, zainspirowana popularnym amerykańskim Dune Buggy, zleciła w 1969 roku firmie Karmann z Osnabrück wybudowanie prototypu niemieckiego Buggy na skróconym podwoziu Garbusa. Od 1971 roku można było kupić tego buggy pod nazwą Karmann GF (skrót od Gute Fahrt). Do 1974 roku Karmann dostarczał zarówno zestawy do budowy jak i kompletne nowe samochody z silnikami Garbusa 1,3 i 1,5 o mocy 44 KM.
Jednocześnie firmie Autohaus Südhannover z Getyngi udało się otrzymać homologację dla importowanego z USA Imp Dune Buggy. Oba modele można było potem zamawiać w firmie Karmann, w różnych stopniach rozbudowy (w zależności od zdolności rzemieślniczych właściciela) i w różnych kategoriach cenowych - od zwykłego zestawu części, który wymagał wiele wkładu własnego aż po gotowy nowy pojazd. Naturalnie na niemieckim rynku pojawiły się także buggy innych producentów, na przykład belgijskiego specjalisty od tworzyw sztucznych firmy Apal.
Ponad czterdziestoletnia letnia idea Buggy przeżywa dziś swój renesans w nowoczesnej interpretacji. Buggy up!, czyli jedna z wariacji na temat nowego Volkswagena up!, został już pokazany we Frankfurcie, gdzie cieszył się sporym zainteresowaniem dziennikarzy motoryzacyjnych z całego świata. Projekt ten to dwuosobowe lekkie auto, które zostało specjalnie przystosowane do tego by radzić sobie w kopnym, plażowym piasku. Jest ono odporne na wodę, której nadmiar w przypadku zebrania się w kabinie odprowadzany jest specjalnymi otworami w nadwoziu. By skutecznie poruszać się po piasku Buggy up! został wyposażony w 18 calowe felgi z oponami o rozmiarze 205/40.
Jeszcze nie wiadomo czy Volkswagen zdecyduje się na uruchomienie produkcji seryjnej nawiązującej do bez wątpienia wspaniałej historii i wspomnień.
Źródło: Volkswagen PR