Wielki strajk w Niemczech. 100 tys. osób przerwało pracę
Jak powiedzieli, tak zrobili. W poniedziałek 2 grudnia niemieckie fabryki Volkswagena stanęły na kilka godzin. Było to ostrzeżenie dla władz koncernu, które grożą zamknięciem niektórych zakładów i zwolnieniami.
04.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 11:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Strajk zapowiadany w ubiegłym tygodniu przez związki zawodowe IG Metall doszedł do skutku. Pracownicy dziewięciu niemieckich fabryk Volkswagena wstrzymali pracę na kilka godzin. Jak informują przedstawiciele IG Metall, w proteście wzięło udział aż 98 500 osób.
Strajkujący sprzeciwili się planom Volkswagena związanym z potencjalnym zamknięciem niektórych fabryk. Protestowali też przeciw zapowiadanym obniżkom pensji o 10 proc. Władze koncernu uważają te kroki za niezbędne w obliczu rosnących kosztów, spadku popytu i większej konkurencji ze strony Chin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Związki zawodowe zaproponowały natomiast alternatywne rozwiązanie, godząc się na brak premii i podwyżek przez kolejne dwa lata. Volkswagen odrzucił jednak tę propozycję.
— To był pierwszy, potężny wpływ zimowego protestu, Volkswagen powinien się opamiętać i w końcu odłożyć swoje koszmarne plany, w przeciwnym razie nasi koledzy znajdą właściwą odpowiedź — powiedział główny negocjator IG Metall Thorsten Groeger.