Zniżki za bezpieczną jazdę w Link4

Od ponad roku Link4 oferuje ubezpieczenia komunikacyjne z nawigacją NaviExpert, wzbogaconą o moduł telematyczny. W przyszłości firma planuje zaproponować polisy, których ceny będą zależały od stylu jazdy kierowcy.

Zniżki za bezpieczną jazdę w Link4
Źródło zdjęć: © fot. Link4
Marcin Łobodziński

19.12.2016 | aktual.: 01.10.2022 20:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Każdy właściciel polisy OC w tym Towarzystwie Ubezpieczeniowym, może dobrowolnie skorzystać z aplikacji Bezpieczna jazda z Link4, która zapisuje informacje o stylu jazdy kierowcy i przekazuje wskazówki, co można jeszcze poprawić. Użytkownik jest też informowany o tym, czy jeździ zgodnie z przepisami. System przygotowany we współpracy z NaviExpert zlicza przejechany dystans, a także „płynne” oraz „bezpieczne” kilometry i zamienia je na punkty. Później posiadacz aplikacji bierze udział w konkursach z nagrodami. W ten sposób Towarzystwo Ubezpieczeniowe premiuje dobrych kierowców.

Wyniki badań potwierdzają, że korzystający z aplikacji kierowcy, którzy na bieżąco analizują swój styl jazdy jeżdżą bezpieczniej. Przede wszystkim, rzadziej przekraczają dozwoloną prędkość, a także płynniej hamują i przyspieszają. W niedalekiej przyszłości zamiast punktów, będą przyznawane zniżki, a nagrodą będzie niższa składka na polisę OC.

Zebrane doświadczenia chcemy wykorzystać do stworzenia produktu ubezpieczeniowego, w którym styl jazdy kierowcy będzie miał wpływ na wysokość składki. Ci, którzy będą jeździli bezpiecznie, płynnie i w zgodzie z przepisami, będą mogli liczyć na niższe składki. Jako ubezpieczyciel chcemy promować bezpieczny styl jazdy. Warto podkreślić, że nie będziemy piętnować tych kierowców, którzy preferują bardziej ryzykowny styl jazdy, poprzez podnoszenie im składek. W pierwszej kolejności wprowadzimy rozwiązanie, które będzie opierać się na aplikacji. Oczywiście polisy wykorzystujące telematykę będą wyłącznie dla chętnych. Liczymy, że nasze rozwiązanie przygotowane wspólnie z NaviExpert spotka się z zainteresowaniem kierowców, dla których bezpieczna jazda jest ważniejsza, niż np. krótszy czas dotarcia do celu, ale wiążący się z koniecznością łamania przepisów.

Marek Baran z LINK4

Z badania przeprowadzonego przez IPSOS na ogólnopolskiej próbie kierowców wynika, że ponad połowa z nich jest gotowa zgodzić się na monitorowanie stylu jazdy, jeśli dzięki temu mogliby zaoszczędzić na coraz droższych polisach komunikacyjnych. Podobne dane przytaczał Idea Bank, który opracował leasing oparty na kilometrówce. Jest to o tyle ciekawe rozwiązanie, że chętni kierowcy zaoszczędzą nie na unikaniu kar, lecz na dobrych zachowaniach. Metoda marchewki zamiast kija podoba się m. in. Romanowi Kantorskiemu, prezesowi Polskiej Izby Motoryzacji oraz psycholog transportu Annie Małodzińskiej.

Premiowanie właściwych nawyków za kierownicą jest świetnym pomysłem. Wreszcie ktoś będzie nagradzał za dobrą jazdę, a nie tylko ganił za złą. Takie rozwiązanie może wpłynąć na zmianę mentalności. Póki co, za "dobrego" kierowcę uznaje się takiego, który potrafi jechać z prędkością zbliżoną do prędkości dźwięku, lawirując przy tym między innymi użytkownikami drogi.

Roman Kantorski – Prezes Polskiej Izby Motoryzacji

Kara blokuje złe postępowanie, ale niekoniecznie motywuje do lepszych zachowań. Kierowcy naruszający przepisy liczą na to, że jakoś się uda. To nagroda motywuje do coraz większych starań w dążeniu do lepszych zachowań. Przykład konkretnego kierowcy, który został nagrodzony motywuje również innych użytkowników drogi do bezpiecznych zachowań. Firmy zatrudniające kierowców powinny nagradzać tych, którzy przez określony czas nie spowodują żadnej kolizji czy wypadku.

Anna Małdzińska – psycholog transportu

Mi także podoba się taki sposób premiowania. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi nawet 30-procentowa zniżka na polisę OC, co w skali roku daje kilkaset złotych korzyści. Będzie to wyjątkowo dobra oferta dla młodych kierowców, którzy za polisę OC płacą obecnie straszne pieniądze.

W przeciwieństwie do montowanych w pojazdach modułów GPS, aplikację w telefonie można w każdej chwili wyłączyć. I co wtedy? Skąd ubezpieczyciel będzie wiedział, że kierowca jeździ bezpiecznie? Otóż aby wypracować sobie zniżkę, trzeba będzie przejechać określony limit kilometrów. Nie wiadomo jeszcze, w jakim okresie będzie to rozliczane. Jednak w dalszej perspektywie Link4 rozważa montaż czarnych skrzynek, które pozwolą zaoszczędzić jeszcze więcej.

Pewnie zastanawiacie się, czy ubezpieczyciel będzie próbował uchylić się lub obniżyć odszkodowanie gdy dojdzie do przekroczenia prędkości w momencie zdarzenia drogowego? Link4 może mieć wgląd w dane w czasie rzeczywistym, ale obecnie interesujące są dla nich jedynie raporty miesięczne i takie zestawienia są rejestrowane. Link4 jednocześnie zapewnia, że nawet jeżeli wiedzieliby, że kierowca przekroczył dozwoloną prędkość tuż przed kolizją czy wypadkiem, nie będzie to miało żadnego wpływu na wypłatę odszkodowania.

Komentarze (5)