Były w bagażniku i na kanapie. 25‑latkowi grozi do pięciu lat więzienia
Podmienił tablice rejestracyjne, by być anonimowym, a następnie zatankował i odjechał bez płacenia. 20 minut później był już w rękach policji. Jak się okazało, to nie pierwszy taki wyczyn 25-latka.
21.10.2022 | aktual.: 22.10.2022 13:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci z mazowieckiego Goworowa otrzymali zgłoszenie od właściciela stacji, dotyczące kradzieży paliwa dokonanej samochodem marki volvo. Funkcjonariusze z całej okolicy zostali poinformowani o zdarzeniu, a jeden z patroli szybko wpadł na podejrzanego.
Kierowca volvo został zatrzymany na trasie do Ostrowi Mazowieckiej zaledwie 20 minut po kradzieży. W aucie 25-latka policjanci ujawnili plastikowe pojemniki wypełnione olejem napędowym. Zajmowały cały bagażnik. Kolejny, duży kanister leżał na tylnej kanapie.
Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, skąd ma tyle paliwa. Z pomocą przyszli jednak pracownicy stacji paliw, którzy rozpoznali samochód. Okazało się też, że na volvo zamontowane są tablice rejestracyjne przypisane do bmw.
25-latek trafił prosto do aresztu, gdzie w toku czynności sprawdzających wyszło na jaw, że kradł paliwo na terenie całego kraju. Usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Być może sąd potraktuje to jako okoliczność łagodzącą. Za popełnione przestępstwo grozi bowiem do pięciu lat więzienia.