Kradł paliwo do kradzionego auta. Wpadł, bo pomylił diesla z benzyną
Policjanci z Augustowa zatrzymali 30-letniego obywatela Litwy, który zatankował na jednej z okolicznych stacji, po czym odjechał bez płacenia. Na tym jednak nie koniec przewinień. Jak się okazało, mężczyzna podróżował kradzionym autem.
25.03.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piątkowy wieczór do KMP w Augustowie wpłynęło zgłoszenie dotyczące kradzieży paliwa. Według relacji pracowników stacji kierowca, który przyjechał audi na litewskich "blachach", zatankował benzynę za około 300 zł, po czym po prostu odjechał.
Funkcjonariusze szybko namierzyli podejrzany pojazd, który został porzucony na pobliskim skrzyżowaniu. Ledwie zdążyli odholować go na okoliczny parking, nim otrzymali zgłoszenie z kolejnej stacji dotyczące awanturującego się mężczyzny. Po przybyciu na miejsce i porównaniu z nagraniami monitoringu udało się powiązać dwie sprawy. Ich "bohaterem" był bowiem ten sam, 30-letni Litwin.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie wyjaśnił, że porzucił auto, gdyż kradnąc paliwo pomylił benzynę z olejem napędowym, więc silnik tuż po ucieczce odmówił posłuszeństwa. Jakby tego było mało, okazało się, że audi jest kradzione.
O dalszym losie delikwenta zdecyduje sąd. Za paserstwo, kradzież paliwa i awanturę na stacji grozi nawet do 5 lat więzienia.