Jeep Compass ma trafić w europejskie gusta. Jest nowy, ale nie do końca
Nowy Compass to pierwsza premiera Jeepa po połączeniu z PSA i utworzeniu koncernu Stellantis. Bardziej europejski, lepiej wyposażony i dostępny z wydajniejszymi, ekologicznymi napędami - tak w skrócie można opisać nową odsłonę najważniejszego modelu Jeepa na Starym Kontynencie.
06.04.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Compass przedstawiany przez Jeepa jako zupełnie nowy model, na pierwszy rzut oka nie zmienił się znacząco. Trudno się temu dziwić, gdyż technicznie mamy tu do czynienia z faceliftingiem. Jeśli wnikliwie przyjrzymy się nadwoziu, zauważymy, że większość detali została zmieniona, by lepiej wpasować się we współczesną gamę marki. Nie udało się jednak ukryć bliskiego pokrewieństwa z obecną generacją. Z drugiej strony Compass jest jeepem i musi wyglądać jak jeep więc styliści nie mieli wielkiego pola do popisu.
Zobacz także
Znajdziemy tu więc charakterystyczną atrapę chłodnicy z pionowymi prostokątami, które teraz nieco się wyobliły i zmieniły proporcje. Inne są też światła, które zyskały nie tylko nowoczesną sygnaturę LED, ale i bardziej kanciaste kształty. Z tyłu również nie ma niespodzianek, jeśli nie liczyć ciemniejszej grafiki oświetlenia wykończonego przezroczystym szkłem.
Nieco więcej dzieje się we wnętrzu z zupełnie nowym kokpitem, który udanie łączy prostotę z elegancją. Szczególną uwagę przykuwają nisko poprowadzone, centralne nawiewy oraz sportowo wyprofilowana kierownica z grubym wieńcem. I choć główną rolę grają tu ekrany, producent na szczęście nie zapomniał o fizycznych przyciskach.
Na pokładzie znajdziemy zaktualizowane multimedia Uconnect 5 z wyświetlaczem o przekątnej 8,4 lub 10,1 cala. Są też cyfrowe zegary z przekątną 10,25 cala. Sterowanie głosem, łączność ze smartfonami oraz nawigacja Tom Tom to najważniejsze elementy zestawu. Co ważne, przy okazji liftingu udało się też wygospodarować dodatkowe schowki zwiększające przestrzeń na drobiazgi o 4,4 litra.
Co warte odnotowania, rozbudowane systemy wsparcia kierowcy pozwalające na pół-autonomiczną jazdę, będą standardem w nowej odsłonie Compassa. Podobnie jak inteligentny tempomat współpracujący z system rozpoznawania znaków drogowych czy system wykrywania pieszych i rowerzystów.
Gama silników teoretycznie wydaje się znana. Przedstawiciele Jeepa podkreślają jednak, że benzynowe, doładowane 1.3 to mocno przeprojektowana jednostka, która teraz charakteryzuje się większą wydajnością i przyjaznością dla środowiska. Klienci mogą wybrać wariant 130 lub 150-konny, parując silnik ze skrzynią manualną lub dwusprzęgłowym automatem.
Poza tym do wyboru będzie jeszcze 120-konny diesel 1.6 wyłącznie z manualem oraz hybryda plug-in 4xe. Do wyboru odmiana o mocy 190 KM lub 240 KM. W obu przypadkach ze standardowym, 6-stopniowym automatem i napędem na 4 koła eAWD.
Ceny oraz dokładną specyfikację poznamy niebawem. Wiadomo, że będzie 5 wersji różniących się nie tylko wyposażeniem, ale i charakterem: Sport, Longitude, Limited, S i Trailhawk, gdzie ostatnia powinna charakteryzować się najlepszymi właściwościami terenowymi.