Wjechał w płot. Stracił volkswagena
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Jaśle oraz Komisariatu Policji w Nowym Żmigrodzie dostali wezwanie do kolizji. Kierowca volkswagena stracił nad nim panowanie i wjechał w ogrodzenie. Funkcjonariusze szybko odkryli powód.
14.04.2024 | aktual.: 14.04.2024 14:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mundurowi udali się na miejsce kolizji drogowej do Zawadki Osieckiej (woj. podkarpackie). Na miejscu zastali volkswagena polo, który wjechał w płot. Jak się okazało, 38-letni kierowca w trakcie jazdy stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z jezdni. Badanie alkomatem ujawniło przyczyny kolizji.
Mężczyzna "wydmuchał" aż 3,2 prom. Mundurowi na miejscu zdarzenia wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Zgodnie z obowiązującymi przepisami policjanci zabezpieczyli samochód oraz przetransportowali go na policyjny parking. Teraz sąd musi zatwierdzić przepadek auta (lub — jeśli zajdzie taka potrzeba — karę w wysokości jego wartości przed kolizją).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście zabranie samochodu to nie będzie jedyna kara, jaka spotka 38-latka. Zatrzymano też jego prawo jazdy, a sam mężczyzna został przewieziony do jasielskiej komendy. Mieszkaniec gminy Osiek Jasielski po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Jazda z ilością ponad 0,5 prom. alkoholu we krwi to przęstepstwo, za które grozi kara więzienia.
Z powodu uszkodzeń volkswagena, policjanci zatrzymali też dowód rejestracyjny samochodu. To wyraźnie sugeruje, że w przypadku tak zniszczonego auta (o raczej niskiej wartości), sąd zdecyduje, że zamiast przepadku uszkodzonego pojazdu, mężczyzna będzie musiał zapłacić karę pieniężną.