Wchodzi nowy system opłat za drogi dla ciężarówek. Będzie też zmiana dla aut osobowych
Nadchodzi rewolucja w opłatach za drogi. W kwietniu nowy system płatności obejmie kierowców ciężarówek, później będą musieli korzystać z niego kierowcy osobówek jadący płatnymi autostradami zarządzanymi przez GDDKiA. Ceną za wyższą przepustowość będzie śledzenie i ryzyko otrzymania kar.
17.03.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowy termin dla dużych
Zgodnie z pierwotnym założeniem nowy system opłat za przejazd płatnymi drogami skierowany do kierowców pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t (a więc i do samochodów z przyczepą, jeśli ich wspólna masa przekracza 3,5 t) miał ruszyć końcem pierwszego kwartału 2021 r. Jak jednak podczas konferencji prasowej poinformowało Ministerstwo Finansów, ostatecznie będzie to pierwsza połowa czerwca. Zmiany będą naprawdę duże.
Dziś system opłat za korzystanie z dróg przez pojazdy ciężarowe realizowany jest w systemie viaTOLL. W pojeździe zainstalowane jest urządzenie pokładowe, które komunikuje się ze stojącymi wzdłuż dróg bramownicami. W ten sposób naliczana jest należna opłata. Nowy system będzie prostszy dla jego operatora, czyli Krajowej Administracji Skarbowej, a także - jak zapewnia resort finansów - dla zmotoryzowanych.
W nowym systemie opłaty mają być naliczane za sprawą mechanizmu geolokalizacji. Operacja będzie mogła być realizowana za pomocą wybranych i przetestowanych urządzeń pokładowych (OBU) lub aplikacji zainstalowanej na urządzeniu z nawigacją GPS. - System e-TOLL jest na ostatniej prostej przed uruchomieniem. Obecnie trwają testy. Kiedy wszystko będzie gotowe, aplikacja pojawi się w App Store dla urządzeń z systemem iOS oraz Google Play dla telefonów z systemem Android – stwierdził Przemysław Koch z Ministerstwa Finansów.
Zgodnie z aktualnym harmonogramem strona internetowa etoll.gov ma zostać uruchomiona w pierwszej połowie maja. W drugiej połowie maja ruszyć ma rejestracja użytkowników nowego systemu, a w pierwszej połowie czerwca 2021 r. - nowy system poboru opłat e-TOLL. Z kolei 30 czerwca zostanie wygaszony obecny system viaTOLL.
Jak to będzie działać?
Zdaniem resortu finansów nowy system opłat ma być ułatwieniem dla zmotoryzowanych. Jak akcentuje ministerstwo, nie będzie potrzebne - jak dziś - podpisywanie żadnej umowy. Wystarczy rejestracja w systemie. Tej będzie można dokonać poprzez internet, korzystając z profilu zaufanego uwierzytelnienia poprzez bankowość elektroniczną czy na podstawie danych podatkowych z zeszłego roku. Podczas wpisywania pojazdu, którym będziemy się poruszać po płatnych drogach, trzeba będzie podać szereg danych dotyczących jego parametrów. Te mają uzupełniać się same, jeśli pojazd jest zarejestrowany w Polsce, a właściciel poda jego numer VIN. Po pobraniu aplikacji i sparowaniu z pojazdem urządzenia służącego do jego pozycjonowania będzie można rozpocząć jazdę. A co z płatnością?
Tu, jak dziś, do wyboru będą dwie możliwości. Kierowca będzie mógł opłacić wszystkie zliczone przejazdy po upływie określonego okresu rozliczeniowego albo zdecydować się na formę przedpłaty. Druga z tych opcji stanie się teraz znacznie bardziej interesująca, bo system e-TOLL będzie oferował nowe rozwiązanie. Podczas rejestracji użytkownik będzie mógł powiązać z kontem kartę płatniczą czy kredytową i ustalić próg minimalnej kwoty automatycznego doładowania konta. Jeśli zostanie on przekroczony, system wymusi doładowanie z karty płatniczej, kredytowej czy flotowej tak, by na koncie e-TOLL nie zabrakło środków na pokrycie opłat za przejazdy. Dzięki temu zniknie ryzyko otrzymania kary za niewniesienie opłaty. Pojazdy przypisane do jednego konta użytkownika będzie można rozliczać razem lub osobno.
Będzie też i niedogodność. Aplikacja systemu e-TOLL będzie wymagała uruchomienia przez użytkownika w momencie rozpoczęcia jazdy płatnym odcinkiem i wyłączenia jej w momencie zakończenia jazdy. Dane GPS zbierane będą co 5 sekund i wysyłane co 60 sekund. Jeśli praca systemu zostanie przerwana na dłużej niż 15 minut, na przykład przez brak sygnału GPS czy rozładowanie się telefonu, użytkownik będzie zobowiązany zatrzymać się w pierwszym możliwym miejscu lub opuścić płatną drogę najbliższym zjazdem. W przeciwnym razie narazi się na karę w wysokości 1500 zł dla pojazdów ciężarowych lub 500 zł w przypadku pojazdu lekkiego na płatnej autostradzie.
A co jeśli zapomnimy wyłączyć aplikację po zjechaniu z płatnego odcinka drogi? System będzie dalej przekazywał informacje o naszej podróży do operatora, ale nie będą naliczane opłaty, które nie byłyby należne.
Zmiany dla wszystkich na autostradach
Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Finansów w grudniu 2021 r. z płatnych fragmentach autostrad zarządzanych przez GDDKiA mają zniknąć bramki manualnego poboru opłat. Stanie się tak na odcinkach Wrocław - Sośnica (A4) oraz Konin - Stryków (A2). Od tego czasu kierowcy pojazdów lekkich, czyli aut osobowych czy motocykli, będą musieli korzystać z nowego systemu płatności e-TOLL.
Najbardziej oczywistą metodą dla częstych gości autostrad będzie aplikacja. To, czy opłata została wniesiona, będzie sprawdzane przez system kamer z możliwością odczytu numerów rejestracyjnych, które będą rozstawione na odcinkach płatnych autostrad GDDKiA. Testowe urządzenie z kamerą ANPR początkiem marca zostało już zainstalowane w Strykowie na bramkach autostrady A2.
Do kontroli wnoszenia opłat za drogi będą też służyć specjalne samochody. Odpowiednio wyposażone furgony ma mieć GITD, będą osobowe auta KAS z belką, w którą wkomponowano odpowiednie kamery. Jak informuje resort, w razie zauważenia braku wniesienia opłaty patrol będzie mógł zatrzymać kierowcę lub wykonać zdjęcie i przesłać je do centrali (potem kara przyjdzie pocztą). Pierwsze rozwiązanie będzie stosowane przede wszystkim w odniesieniu do kierowców zagranicznych.
Funkcjonowanie systemu u niektórych może rodzić obawy o dane osobowe. Jak zapewnia ministerstwo, wszystko będzie odbywało się w zgodzie z prawem. Ci, którzy jednak nie zechcą zakładać konta i instalować aplikacji, będą mogli kupić jednorazowy bilet na przejazd płatnym odcinkiem autostrady. - E-bilet nie będzie wymagał używania żadnego urządzenia i przekazywania danych geolokalizacyjnych - stwierdził podczas konferencji Maciej Górski z Ministerstwa Finansów. - Jeśli zaś chodzi o czas przechowywania danych w przypadku zarejestrowanych użytkowników, to będzie to 36 miesięcy dla danych rejestracyjnych o koncie oraz 9 miesięcy dla danych geolokalizacyjnych – dodał Maciej Górski.
Wielka niewiadoma
Jak zapewnia Ministerstwo Finansów, system e-TOLL jest na ostatniej prostej przed uruchomieniem. Od tego momentu z nowego rozwiązania będą musieli zacząć korzystać kierujący pojazdami o DMC powyżej 3,5 t. Pozostali kierowcy będą mogli korzystać z niego do opłat za autostrady zarządzane przez GDDKiA, a od grudnia 2021 r. nie będą mogli wnosić opłat inaczej.
A co z odcinkami płatnych autostrad zarządzanymi przez koncesjonariuszy? Procedowana nowelizacja ustawy o płatnych autostradach przewiduje możliwość przeniesienia na KAS, a więc i objęcia wspólnym systemem e-TOLL, poboru opłat za korzystanie z odcinków koncesyjnych (autostrady A4, A2 oraz A1). Podczas konferencji zapytałem o to, czy prowadzone są już rozmowy w tej kwestii. - Na razie nie prowadzi się rozmów z koncesjonariuszami, bo nie ma podstaw prawnych, by to robić. Wprowadzi je dopiero nowelizacja ustawy - stwierdził Maciej Górski z Ministerstwa Finansów.
Otwarte pozostanie więc pytanie o to, czy strona rządowa na czas, a nawet w ogóle, zawrze porozumienie operatorami na koncesyjnych odcinkach autostrad. Jeśli nie, nowoczesne i obiecujące większą przepustowość rozwiązanie e-TOLL będzie tylko jednym z kilku systemów płatności za przejazdy.