Volkswagen ograniczy liczbę modeli i wersji by zaoszczędzić 1,9 mld euro
Kary i straty spowodowane przez aferę spalinową przysporzyły Volkswagenowi sporych problemów finansowych. Jednym z elementów strategii niemieckiego giganta jest redukcja kosztów produkcji aut.
30.11.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
VAG oficjalnie poinformował, że planuje zredukować liczbę wersji modeli oraz dostępnych poziomów wyposażenia w wozach marki Volkswagen. Ma to uprościć produkcję aut i tym samym zredukować jej koszty. Przedstawiciele koncernu twierdzą, że pomoże to zaoszczędzić nawet 1,9 mld euro. Volkswagen chce szukać oszczędności między innymi tam, gdzie dodatkowe opcje powodują wzrost kosztów na logistykę
Przedstawiciele koncernu nie podali liczby części, opcji i wariantów wykreślonych z cenników. Nie wiemy też jakie modele będą stanowić główne źródło redukcji kosztów. Wiadomo jedynie, że cięcia obejmą bardzo dużą grupę dodatków i samochodów. Przedstawiciel pracowników VW Bernd Osterloh przyznał, że jednym z powodów, dla których Volkswagen szuka oszczędności właśnie w taki sposób, jest chęć zatrzymania w firmie wszystkich zatrudnionych. VAG chce uniknąć zbiorowych zwolnień. To zagranie bardzo dobre z punktu widzenia pracowników Volkswagena. Redukcja etatów wcześniej wydawała się nieunikniona, ponieważ koncern postanowił zmniejszyć liczbę produkowanych aut ze względu na mniejszy popyt i blokadę sprzedaży gotowych wozów, obciążonych systemami oszukującymi analizatory spalin.
Dyrektor Volkswagena Herbert Diess przyznał wcześniej, że markę czekają też cięcia funduszy przeznaczonych na rzecz planowanych inwestycji. Kwota ta wyniesie około miliard euro. W sumie VAG dzięki surowym oszczędnościom ma zatrzymać w kieszeni 5 milardów euro. Co to oznacza dla nas? Z pewnością nie zobaczymy kilku projektów, które miały ujrzeć światło dzienne w przyszłym roku, ale były na tyle mało opłacalne, że konieczne było ich zamknięcie. O wielu wozach z pewnością jeszcze nawet nie wiedzieliśmy i tak zostanie, ale swoich narodzin nie doczekają się także auta, które już od dawna były ujawnione. Należy do nich np. Volkswagen Golf R400.
VAG musi teraz przenieść też część wysiłków związanych z działaniami wizerunkowymi na stronę ekologii. Mniej istotne są modele sportowe, z założenia paliwożerne. Zatem prawdopodobnie kiedy Volkswagen już się otrząśnie po aferze spalinowej, z pewnością zobaczymy nowe koncepty i modele, które podkreślą przede wszystkim, że Volkswagen jest marką ekologiczną.