Volkswagen odświeżył Atlasa. Duży silnik zniknął z oferty
Atlas to duży SUV Volkswagena oferowany za Oceanem. Auto przeszło właśnie solidny lifting wizualny i wyposażeniowy. Szkoda tylko, że przy okazji pożegnano jednostkę VR6.
10.02.2023 10:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od teraz największym silnikiem w gamie Atlasa będzie czterocylindrowa dwulitrówka z doładowaniem. Cóż, wygląda na to, że downsizing dotarł także za Ocean. 3,6-litrowego VR6 oczywiście szkoda, lecz warto zaznaczyć, że mniejsze TSI raczej nie daje powodów do narzekań.
Generuje bowiem 271 KM mocy i 370 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wystarczająco, by ciągnąć przyczepę o masie do 2,2 tony. Warto zwrócić uwagę, że Atlas po liftingu to całkiem elegancki holownik, który przykuwa wzrok szczególnie w odmianie Cross Sport ze ściętym tyłem.
Obie wersje nadwoziowe zyskały też nowy przód z przeprojektowanymi reflektorami LED, szeroką listwę świetlną z tyłu czy agresywniejszy pakiet aerodynamiczny zarezerwowany dla wersji R-Line. Felgi o ciekawych wzorach mogą mieć do 21 cali średnicy, a kolorystyka nadwozia raczej nie rozczaruje.
Sporo zmieniło się również w kabinie, gdzie 10,3-calowy ekran ustąpił miejsca większemu, 12 calowemu. Są także cyfrowe zegary, nowe systemy wsparcia kierowcy czy wyświetlacz head-up.
Odświeżony Atlas będzie rywalizował m.in. z Toyotą Highlander. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do niej, nie jest oferowany w Europie.