Tankujesz za 50 zł? To poważny błąd
Myślisz, że tankowanie samochodu za niewielkie kwoty raz na tydzień to dobry sposób na oszczędzanie? Otóż nie. Jeżdżenie z niemal pustym bakiem może zaszkodzić całemu układowi paliwowemu. Podobnie sprawy mają się z AdBlue, niezbędnym dla nowoczesnych silników Diesla.
12.11.2024 | aktual.: 13.11.2024 11:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kierowców tankujących częściej za mniejsze kwoty nie brakuje. Często tłumaczą swoje zachowanie chęcią "zaoszczędzenia". Nie ma to jednak wiele wspólnego z rzeczywistością. Efekt może być wręcz odwrotny.
Tankujący za małe kwoty i jeżdżący na wiecznej rezerwie mogą się szybko przekonać, że zamiast oszczędzić, czekają ich nietanie naprawy. Dlaczego? Oto kilka przyczyn:
- W baku zbiera się woda. Kiedy w zbiorniku jest mało paliwa, resztę przestrzeni zajmuje... powietrze. Wilgoć w nim zawarta, z powodu różnic temperatur, skrapla się i osadza na ściankach, zwłaszcza w chłodniejszych miesiącach. Dodajmy do tego fakt, że woda jest cięższa od benzyny, dzięki czemu od razu dostaje się do układu paliwowego. Skutki to rozcieńczone paliwo, a z czasem korozja w systemie.
- Paliwo, które wlewasz (czy to benzyna, czy olej napędowy) działa jak smar dla pompy paliwa. Woda osłabia efekt, a pompa, jeżeli zassie powietrze z prawie pustego baku, może ulec zatarciu.
- Na dnie zbiornika zbierają się zanieczyszczenia, które nie chcesz, by trafiły do silnika. Im mniej paliwa, tym większa szansa, że zostaną zassane przez pompę i ją uszkodzą. Co gorsza, mogą uszkodzić także wtryskiwacze. Te są szczególnie wrażliwe na wszelkie odchylenia w silnikach diesla, w tym również na kiepską jakość paliwa.
- Nigdy nie wiesz, co może cię spotkać na trasie, dlatego zawsze warto mieć odpowiedni zapas paliwa, zamiast jeździć na oparach. Łatwo się o tym przekonać podczas stania w dużym korku lub podczas awarii, gdy ogrzewanie będzie dla nas wybawieniem. Wówczas docenimy dodatkowe litry w baku.
- W autach z większymi zbiornikami komputer może nie rozpoznać dolania niewielkiej ilości paliwa. W efekcie prognozowany przez system zasięg będzie mocno zaniżony. To samo dotyczy płynu AdBlue. Tu jednak problem jest poważniejszy – system może odmówić uruchomienia silnika, jeśli nie wykryje płynu.
To co, do pełna? Nie zawsze
Tankowanie auta do pełna, tzn. również po pierwszym odbiciu pistoletu, także nie jest zalecane i może prowadzić do problemów. Tylko niewielka ilość paliwa pobranego z baku trafia do komory spalania. Pozostała część wraca do zbiornika. Gdy mamy bak zalany dosłownie pod korek, w zbiorniku tworzy się podciśnienie, które działa na niekorzyść układu odpowietrzającego. Na domiar złego uszkodzeniu może ulec filtr węglowy, który pochłania opary paliwa.