Polacy rzucili się do salonów. Wyjaśniamy skąd takie wyniki sprzedaży
Nie tylko wyprzedaże, ale też świadomość Polaków spowodowała, że październikowe rejestracje są w tym roku rekordowe. Jak donosi Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, wynik z ubiegłego miesiąca był najwyższym w historii notowań. Warto jednak mieć świadomość, że wyniki te są w dużej mierze spowodowane rejestracjami dealerów, które uchronią ich przed wysokimi karami.
12.11.2024 | aktual.: 12.11.2024 14:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O CAFE (Clean Air For Europe) już pisaliśmy kilkukrotnie. W olbrzymim skrócie - nowe limity emisji dwutlenku węgla na przyszły rok są tak restrykcyjne, że na pewno wzrosną ceny aut. Nie dotyczy to każdej marki, ale średnio będzie drożej.
Każdy nowo zarejestrowany od 1 stycznia 2025 roku pojazd będzie miał wpływ na utrzymanie się danego producenta w limicie 93,6 gramów emisji CO2 na kilometr. Jest to średnia dla wszystkich zarejestrowanych pojazdów, a to już wartość niedostępna dla bardzo ekonomicznego samochodu czysto spalinowego. Jeśli producent wyjdzie poza limit, zapłaci 95 euro netto kary za każdy przekroczony gram.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Importerzy już planują strategię, w tym również przewidują jakie kary mogą zapłacić. Zakładają to w budżecie, inni planują taką strategię, że sprzedaż samochodów spalinowych zostanie sztucznie ograniczona. Na pewno to wszystko wpłynie to na ceny nowych samochodów.
Toyota już praktycznie wprost zachęca do zakupu aut w tym roku z powodu przewidywanego wzrostu cen. Dla odmiany Mazda zapewnia klientów, że ceny ich samochodów w przyszłym roku nie wzrosną z tego powodu.
Stąd rekordowy październik
Im więcej aut zostanie zarejestrowanych w 2024 roku, tym więcej będzie samochodów dostępnych dla klientów, które nie wpłyną na średnią emisję CO2 w przyszłym roku. Dlatego dealerzy rejestrują obecnie więcej samochodów niż wcześniej. Mieliśmy rekordowy wrzesień, teraz rekord padł w październiku, kiedy to zarejestrowano 16,5 proc. więcej aut niż w ubiegłym roku.
Jednak to nie tylko rejestracje prowadzone przez dealerów mają na to wpływ. Jak wynika z danych PZPM, rejestracje do klienta instytucjonalnego wciąż dominują, ale rosną ponad pięciokrotnie wolniej niż rejestracje do klienta indywidualnego. Oznacza to, że Polacy rzucili się na nowe samochody po trudnym okresie od pandemii do końca 2023 roku, kiedy to mocno odczuli skutki inflacji.
Nabywcy indywidualni zarejestrowali w ostatnim miesiącu ok. 16,3 tys. szt., a instytucjonalni ok. 31,8 tys. samochodów. Od początku 2024 r. zarejestrowano 500 710 sztuk samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 t. Było to o 12,8 proc. więcej (+56 715 szt.) niż w tym samym okresie 2023 roku. Jest to wynik tylko o niespełna 14 tys. niższy od najlepszego wyniku z 2019 roku dla omawianego okresu.
W grupie samochodów osobowych w październiku 2024 r. przybyło 48 097 rejestracji, czyli więcej o 7184 szt. (+17,6 proc.) niż w październiku 2023 r. i więcej o 6636 szt. (+16 proc.) niż we wrześniu br. To najlepszy rezultat miesiąca październik od 2005 r.