Volkswagen Nivus to nowy crossover dla Brazylii, który może też trafić do Europy

Południowoamerykański oddział Volkswagena właśnie pochwalił się nowym, sportowo wystylizowanym crossoveren. To zapowiadany od dawna Nivus, który w nieco zmienionej formie ma szanse zawitać także do europejskich salonów.

Nivus bazuje na tej samej płycie podłogowej co Polo i T-Cross.
Nivus bazuje na tej samej płycie podłogowej co Polo i T-Cross.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

29.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po co Volkswagenowi kolejny crossover? Cóż, takie auta sprzedają się świetnie, niezależnie od tego, o jakim rynku mówimy. Dotyczy to również Brazylii, gdzie - poza budżetowymi pojazdami - jest również popyt na lepiej wyposażone i ciekawie wyglądające crossovery. Decyzja niemieckiego koncernu nie powinna dziwić, tym bardziej że platformę Nivusa można przecież wykorzystać tak, by w przyszłości zarabiać na niej także poza Brazylią.

Trzeba przyznać, że auto prezentuje się nieźle. Nadwozie nawiązuje do modnego ostatnio nurtu crossoverów ze ściętym tyłem, szumnie określanych przez producentów mianem coupe. Mimo to trudno nie dostrzec bliskiego pokrewieństwa z Polo i trudno się temu dziwić, gdyż Nivus bazuje na tej samej platformie MQB-A0.

Oznacza to 2566 mm rozstawu osi i 4266 mm długości - Nivus nie jest więc przesadnie dużym samochodem. Nikogo zapewne nie zdziwi fakt, że wnętrze też wygląda jak "żywcem" przeszczepione z Polo. Wyposażenie, szczególnie jak na rynek brazylijski, nie daje powodów do narzekań.

Obraz
© mat. prasowe

Chętni dostaną nie tylko duży ekran multimediów, ale i cyfrowe zegary, system audio Beats, reflektory LED, tempomat, klimatyzację czy pakiet systemów wsparcia kierowcy. Rozczarowuje za to gama silników - Brazylijczycy nie będą mieli zbyt wielkiego wyboru.

W cenniku pojawi się tylko jedna pozycja - doładowane, trzycylindrowe 1.0 o mocy nie 110, ale 128 KM. Co ważne, silnik ten będzie standardowo sprzężony z 6-stopniowym automatem DSG. Już dziś wiadomo jednak, że Volkswagen nie wyklucza oferowania tego modelu na innych rynkach, gdzie gama silników może być bardziej rozbudowana.

Czy Nivus zawita także do Europy? To bardzo możliwe, ale jeśli wierzyć wcześniejszym deklaracjom Volkswagena, raczej nie wcześniej niż za około 2 lata. Na razie jest więc jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]
Komentarze (1)