Tylko doświadczeni kierowcy pamiętają te gesty. Tak kiedyś komunikowano się na drodze

Dziś trudno wskazać zestaw konkretnych gestów, jakimi posługują się kierowcy. Dawniej było jednak inaczej. Gestów i znaków przydatnych podczas jazdy uczono nawet na kursach. Teraz mało kto o nich pamięta. A szkoda.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © WP Autokult

26.08.2024 | aktual.: 26.08.2024 15:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Współcześnie komunikacja kierowców ogranicza się do klaksonu i świateł - głównie drogowych i awaryjnych. Pierwsze wykorzystywane są do ostrzegania o zagrożeniu lub pobliskim patrolu policji. Drugich natomiast często używa się w formie podziękowania lub przeprosin.

Warto odnotować, że w świetle prawa są to sposoby nielegalne. Oficjalną rolą świateł drogowych jest bowiem oświetlanie drogi nocą, a awaryjnych informowanie o awaryjnym postoju. Jednakże oba schematy na tyle mocno zakorzeniły się w świadomości kierowców, że - mimo ryzyka mandatu - są przez nich często używane. Dawniej było w tej kwestii nieco łatwiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kilkadziesiąt lat temu istniał bowiem zestaw gestów wykonywanych dłonią symbolizujących podziękowanie i przeprosiny. Znali je prawie wszyscy kierowcy, gdyż znaków uczono na oficjalnych kursach na prawo jazdy. Z czasem jednak zaprzestano, a charakterystyczne gesty odeszły w niepamięć.

O ich istnieniu przypomniał niedawno serwis "ProfiAuto", który na instagramowym profilu udostępnił stare zdjęcia przedstawiające wspomniane gesty. Zobaczcie sami:

By podziękować wystarczyło unieść w górę trzy palce, a do przeprosin wystarczyła otwarta dłoń. I choć współcześnie rolę tych znaków przejęły światła, warto pamiętać o ich istnieniu. Wciąż bowiem możecie trafić na kierowcę starej daty, który podziękuje lub przeprosi właśnie w taki sposób.

Komentarze (25)