Toyota zdetronizowała Škodę i została liderem polskiego rynku. Dlaczego tak się stało?

Pierwszy miesiąc 2020 roku nie okazał się zbyt udany dla polskich importerów. Z danych opublikowanych przez IBRM Samar wynika, że w styczniu zarejestrowaliśmy o 14,5 proc. mniej nowych aut niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Nie dotyczy to jednak Toyoty, która odnotowała wzrost w wysokości 35 proc. i wskoczyła na fotel lidera. Sukces zawdzięcza głównie technologii hybrydowej.

Nowa Corolla okazała się prawdziwym hitem sprzedaży.
Nowa Corolla okazała się prawdziwym hitem sprzedaży.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Żuchowski
Aleksander Ruciński

06.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Toyota zdetronizowała Škodę w wyścigu o pozycję lidera na polskim rynku. Choć obie marki rywalizowały ze sobą od dawna, co za sprawą zeszłorocznych pojedynków Corolii i Octavii było szczególnie zauważalne w segmencie kompaktów, sprawy przybrały dość zaskakujący obrót.

Sytuację najlepiej obrazują liczby przedstawione przez IBRM Samar. Wynika z nich, że w styczniu 2020 roku Toyota zanotowała w Polsce wzrost w wysokości 35,46 proc., a Skoda spadek o 10,97 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Pozwoliło to wyprzedzić czeskich rywali i zyskać sporą przewagę - 6700 zarejestrowanych Toyot vs 5631 Skód.

Rejestracje nowych aut w styczniu 2020 - ranking marek

PozycjaMarkaLiczba rejestracji
1.Toyota 6700
2.Skoda5631
3.Volkswagen3955
4.Kia2203
5.Hyundai2032
6.Mercedes1651
7.Renault1530
8.Ford1491
9.Dacia1466
10.BMW1385

Kluczem do sukcesu okazała się nowa Corolla z wynikiem 2053 rejestracji i wzrostem o 297,87 proc. w stosunku do stycznia 2019. Zaskakująco dużo osób kupiło też Yarisa - 2016 rejestracji i wzrost w wysokości 21,74 proc. Škoda Octavia, będąca przez długi czas najpopularniejszym, nowym autem w Polsce zajęła dopiero 3 lokatę z wynikiem 1690 aut i niemal 20-procentowym spadkiem.

Co warte odnotowania, Toyota zdominowała zarówno rynek klientów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. W pierwszym przypadku prowadzą Yaris i Corolla, a trzecia w ogólnej sprzedaży Octavia, zajęła tu dopiero piąte miejsce, za Fiatem Tipo i Hyundaiem Tucsonem. Jeśli zaś chodzi o auta firmowe, liderem jest Corolla, Octavia zajmuje drugie miejsce, a Yaris trzecie.

Rejestracje nowych aut w styczniu 2020 - ranking modeli

PozycjaMarkaLiczba rejestracji
1.Toyota Corolla2053
2.Toyota Yaris2016
3.Skoda Octavia1690
4.Skoda Fabia1105
5.Toyota RAV41031
6.Fiat Tipo903
7.Skoda Superb796
8.Hyundai Tucson784
9.Volkswagen Golf765
10.Toyota C-HR705

Nowe modele i wyprzedaże przyciągają klientów

Jak widać, w pierwszej dziesiątce znalazły się aż 4 modele Toyoty. Niektóre z nich, jak wspomniana już Corolla, czy RAV4 zanotowały gigantyczne wzrosty zainteresowania klientów - odpowiednio 297,84 proc i 217,23 proc w stosunku do stycznia 2019 roku.

Poszukując przyczyn takiego stanu rzeczy, trzeba zwrócić uwagę na fakt, że w ubiegłym roku w salonach królowały jeszcze poprzednie generacje tych modeli, a "schodzące" wersje nie cieszą się zbyt dużym wzięciem, czego zresztą najlepszym przykładem jest właśnie Škoda Octavia, w przypadku której od kilku miesięcy zauważyć można sukcesywny spadek popularności.

Jednakże świeże modele nie są jedynymi filarem styczniowego sukcesu Toyoty. Przełom roku to okres, w którym klienci kuszeni są wyprzedażami rocznika, a oferta Japończyków okazała się wyjątkowo atrakcyjna. Klienci wybierający Corollę mogli liczyć nawet na 16 tys. zł upustu.

W przypadku RAV4 było to 14,8 tys. zł, a kupujący Yarisa otrzymywali rabat w wysokości 5 tys. zł. Škoda nie proponowała aż tak atrakcyjnych zniżek - maksimum w przypadku Octavii to 10 tys. zł, co po części może tłumaczyć styczniową porażkę.

Hybrydy odgrywają coraz większą rolę

Trzecia kwestia to napędy hybrydowe, w przypadku których Škoda dopiero raczkuje, podczas gdy Toyota może pochwalić się bardzo bogatą ofertą modeli wykorzystujących to rozwiązanie.

Klienci coraz częściej traktują je jako alternatywę dla diesli i klasycznych benzyniaków. "40 proc Corolli sprzedanych w 2019 roku stanowiły wersje hybrydowe. W przypadku RAV4 i C-HR odsetek jest jeszcze większy - wynosi 65%." - stwierdza Robert Mularczyk z Toyota Motor Poland.

Kolejne miesiące pokażą, czy prowadzenie Toyoty jest tylko chwilową anomalią, czy może początkiem nowego trendu, który utrzyma się przez dłuższy czas. Warto wspomnieć, że do salonów wjeżdża już nowa Škoda Octavia, która w przyszłości będzie dostępna także jako hybryda.

Na razie jednak klienci muszą wybierać z mocno ograniczonej gamy napędów i wersji wyposażenia, co w połączeniu z cenami, które znacząco urosły, pozwala sądzić, że pozycja Toyoty jest raczej niezagrożona.

Źródło artykułu:WP Autokult
polskaŠkodaToyota
Komentarze (90)