Testy ToyotaToyota RAV4 - SUV czy jednak terenówka? [wideotest autokult.pl]

Toyota RAV4 - SUV czy jednak terenówka? [wideotest autokult.pl]

Ma dość wysoki prześwit, wielkie koła i terenowe dodatki. To chyba najbardziej popularne auto uchodzące za terenowe wśród mieszkańców miast i wszystkich tych, którym terenówka kojarzy się z leśną drogą na piknik, a nie rajdem Dakar. Zastanawiałem się przed pierwszym kontaktem z tym autem, czy to mały Land Cruiser, czy jednak tylko uterenowiony Auris.

Toyota RAV4 (Fot. Olek Milejski)

Piotr Wielgus

31.01.2011 | aktual.: 28.03.2023 15:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Poprzeczka dla Toyoty wisi coraz wyżej. Świetnie sprzedaje się Tiguan, coraz mocniej o rynek walczy ASX, jest Kuga i CR-V. "Ravka" musi więc kusić. Czym? Po pierwsze testowana przez nas wersja kusiła silnikiem. 150-konny Diesel to jednostka więcej niż porządna.

Elektryczna Toyota RAV4 na podzespołach Tesli

Toyota 400 Nm maksymalnego momentu utrzymuje w przedziale 2000-2600 obr/min. Silnik najlepiej spisuje się w trasie, rozpędzony i pracujący pełną parą. Wtedy też Toyota pali najmniej, bo ok. 8 litrów. W mieście potrafi zeżreć i 12. Jako usprawiedliwienie może służyć jedynie fakt, że silnik współpracuje z automatem. Szkoda, że w automacie nie występuje motor o mocy 177 KM, byłoby płynniej, choć pewnie jeszcze bardziej paliwożernie.

RAV4 prowadzi się bardzo dobrze. Zawieszenie dość twardo tłumi nierówności, a jeśli połączymy to z precyzyjnym układem kierowniczym i dobrym hamulcami, to otrzymujemy mieszankę prawię wybuchową.

SUV (tak, SUV, nie terenówka) Toyoty przeszedł w ubiegłym roku subtelny lifting. Nadwozie zmieniło się niewiele, ale bez wątpienia wyładniało. Przeprojektowano zderzaki i lampy, a boczne kierunkowskazy powędrowały na obudowy lusterek. Te zabiegi nadały autu subtelności, a pionowy grill sprawił, że RAV4 ma swój charakter. Lifting nie objął deski rozdzielczej, ale to dobrze. W poprzedniej wersji było przejrzyście i ergonomicznie, w tej jest tak samo. Auto odpalamy po przyciśnięciu guzika - jest więc modnie.

Galeria zdjęć Toyoty RAV4 EV

Fotele są bardzo wygodne, wręcz "kanapowe". Troszeczkę za krótkie wydają się siedziska, ale ten fakt rekompensuje nam wykończenie całości kabiny. Pierwszym słowem, jakie przyszło mi na myśl na określenie wnętrza, było "pluszowe". Wygodne, miłe w dotyku i nie tyle luksusowe, co kojarzące się z porządną sztruksową kanapą. Po prostu OK.

Auto jest wygodne, a dużym plusem jest przesuwana tylna kanapa. Liczyłem na trochę więcej miejsca w tylnym rzędzie, ale tragedii nie ma. Bagażnik RAV4 ma blisko 600 l pojemności, licząc razem ze schowkami pod podłogą. Klapa bagażnika otwiera się na bok, a cofanie ułatwia kamera.

Toyota RAV4 2.2 D-CAT - test autokult.pl

A jak jest z tymi właściwościami terenowymi? RAV4 ma napęd ze sprzęgłem wielopłytkowym. Oznacza to, że standardowo napędza przednie koła, ale podczas gwałtownego ruszania albo poślizgu przerzuci na tylną oś nawet do 45% momentu obrotowego. W razie potrzeby rozkład napędu można zblokować na stałe przyciskiem na konsoli. Wtedy nasza maksymalna prędkość zmniejsza się do 50 km/h. Toyota daje sobie radę w niewielkim terenie, a z porządnym ogumieniem może ruszyć też w większe i głębsze piachy i błota.

Toyota RAV4 - nowy image

Cena testowego egzemplarza - 158 tys. zł. No, nie ukrywajmy, że trochę dużo. Lepszym wyjściem może się okazać bardziej popularna wersja ze 150-konnym silnikiem w wyposażeniu Sol. Tańsza o 25 tysięcy. RAV4 to bez wątpienia nie jest auto terenowe, trudno nazwać ją małym Land Cruiserem. Ale zapewniam, że ta Toyota nie przyniesie nam wstydu poza utwardzoną drogą.