Ten Bentley może być sprzedany za 7 milionów dolarów!

Ten wyjątkowy egzemplarz Bentleya krąży od aukcji do aukcji i cieszy kolejnych właścicieli tym jak bardzo jest oryginalny. Przedstawiamy wam model 4 1/2 Litre 'Bobtail' z 1928 roku, który prawdopodobnie osiągnie cenę około 7 mln dolarów.

Samochód zostanie wystawiony na aukcji Amelia Concours d'Elegance, przygotowanej przez dom aukcyjny RM Sotheby's. Cena, za jaką przewiduje się go sprzedać to około 7 milionów dolarów. Już wcześniejszy właściciel zainkasował za niego 6,05 milionów na aukcji prowadzonej przez Gooding & Company, więc nie powinno być to problemem. Dlaczego jest tak drogi?
Samochód zostanie wystawiony na aukcji Amelia Concours d'Elegance, przygotowanej przez dom aukcyjny RM Sotheby's. Cena, za jaką przewiduje się go sprzedać to około 7 milionów dolarów. Już wcześniejszy właściciel zainkasował za niego 6,05 milionów na aukcji prowadzonej przez Gooding & Company, więc nie powinno być to problemem. Dlaczego jest tak drogi?
Marcin Łobodziński

30.01.2017 | aktual.: 01.10.2022 20:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ponieważ jest wyjątkowy. To Bentley 4 1/2 Litre Le Mans Sports 'Bobtail', co oznacza skrócony ogon. To jeden z wielu egzemplarzy 4 1/2 Litre, ale jedyny z taką tylną częścią i zamocowanym w tym miejscu kołem zapasowym. Tradycyjnie w tym modelu było ono mocowane na boku przedniej części, na komorze silnika. To oryginalne nadwozie o numerze KM3088 przygotowała firma Vanden Plas, stąd też unikatowość egzemplarza. Jest jedyne w swoim rodzaju, opracowane z myślą o zmniejszeniu masy własnej.
Ponieważ jest wyjątkowy. To Bentley 4 1/2 Litre Le Mans Sports 'Bobtail', co oznacza skrócony ogon. To jeden z wielu egzemplarzy 4 1/2 Litre, ale jedyny z taką tylną częścią i zamocowanym w tym miejscu kołem zapasowym. Tradycyjnie w tym modelu było ono mocowane na boku przedniej części, na komorze silnika. To oryginalne nadwozie o numerze KM3088 przygotowała firma Vanden Plas, stąd też unikatowość egzemplarza. Jest jedyne w swoim rodzaju, opracowane z myślą o zmniejszeniu masy własnej.
Auto zbudowane do wyścigów w latach 20. występowało w dwóch wersjach: wolnossącej i doładowanej. Ten egzemplarz ma silnik bez sprężarki, którą mocowano tradycyjnie z przodu. Jednostka ma 4,4 litra pojemności i rozwija moc 150 KM. Paliwo dostarczają jej dwa gaźniki SU Sloper. W wersji ze sprężarką moc dochodziła do 200 KM.
Auto zbudowane do wyścigów w latach 20. występowało w dwóch wersjach: wolnossącej i doładowanej. Ten egzemplarz ma silnik bez sprężarki, którą mocowano tradycyjnie z przodu. Jednostka ma 4,4 litra pojemności i rozwija moc 150 KM. Paliwo dostarczają jej dwa gaźniki SU Sloper. W wersji ze sprężarką moc dochodziła do 200 KM.
Czym ten samochód zasłużył sobie jeszcze na uznanie? Dwukrotnie wziął udział w 24 Hours of Le Mans, zajął  w jednym z wyścigów (1929 r.) trzecie miejsce, a także drugie w Brooklands Double Twelve w tym samym roku. Był też szósty w 6 Hours Brooklands w 1928 roku. Ponadto jest jedynym istniejącym egzemplarzem Bobtail z karoserią przygotowaną przez Vanden Plas.
Czym ten samochód zasłużył sobie jeszcze na uznanie? Dwukrotnie wziął udział w 24 Hours of Le Mans, zajął w jednym z wyścigów (1929 r.) trzecie miejsce, a także drugie w Brooklands Double Twelve w tym samym roku. Był też szósty w 6 Hours Brooklands w 1928 roku. Ponadto jest jedynym istniejącym egzemplarzem Bobtail z karoserią przygotowaną przez Vanden Plas.
Warto dodać, że wcześnie trafił do prywatnych rąk i jeszcze przed wojną przejechał ponad 160 tys. km. Auto było serwisowane w ASO Bentleya, miało wymienione kilka podzespołów, w tym skrzynię biegów, osprzęt silnika oraz przednią oś po wypadku, w jakim brał udział. Mimo, że był częściowo odnawiany, to jest to egzemplarz przede wszystkim starannie zachowany w oryginale, a wysoki przebieg tylko podnosi jego wartość. Już od kilku lat kolekcjonerzy doceniają bardziej auta w gorszym, ale oryginalnym stanie technicznym, świadczącym o ich używaniu i opowiadającym jakąś historię, niż starannie odrestaurowane sztuki.
Warto dodać, że wcześnie trafił do prywatnych rąk i jeszcze przed wojną przejechał ponad 160 tys. km. Auto było serwisowane w ASO Bentleya, miało wymienione kilka podzespołów, w tym skrzynię biegów, osprzęt silnika oraz przednią oś po wypadku, w jakim brał udział. Mimo, że był częściowo odnawiany, to jest to egzemplarz przede wszystkim starannie zachowany w oryginale, a wysoki przebieg tylko podnosi jego wartość. Już od kilku lat kolekcjonerzy doceniają bardziej auta w gorszym, ale oryginalnym stanie technicznym, świadczącym o ich używaniu i opowiadającym jakąś historię, niż starannie odrestaurowane sztuki.
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)