Tak wygląda Audi Q6. Jest wielkie, ale u nas go nie kupicie

Do gamy Audi dołącza właśnie nowy model. To SUV Q6, który wbrew matematycznej kolejności jest równie duży co Q7. W luksusowej kabinie zmieści kierowcę i pięciu pasażerów, a pod maską skrywa mocne silniki. Brzmi dobrze? Chińczycy się ucieszą.

Audi Q6 na rynek chiński
Audi Q6 na rynek chiński
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Audi
Aleksander Ruciński

25.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Q6 to nowość będąca dziełem SAIC-Audi, a więc chińskiego konsorcjum odpowiadającego za modele tworzone z myślą o tamtejszym rynku. Technicznie Q6 jest bardzo zbliżone do Volkswagena Atlasa, choć z uwagi na bardziej szlachetne logo, kusi lepszym wyposażeniem i wykończeniem.

Nietypowe pochodzenie i przeznaczenie widać już na pierwszy rzut oka. Styliści dołożyli wszelkich starań, by nikt nie miał wątpliwości, że to audi. Trudno jednak nie dostrzec, że linie są mniej proporcjonalne i spójne niż w przypadku europejskich SUV-ów marki.

Mimo to jest kilka atrakcyjnych elementów, z pokaźnym grillem "singleframe" na czele czy świetlnym pasem biegnącym przez całą szerokość tyłu. Całkiem nieźle wyglądają też felgi, choć przy tak potężnych nadkolach sprawiają wrażenie mniejszych niż w są rzeczywistości - mają aż 21 cali średnicy.

Audi Q6 na rynek chiński
Audi Q6 na rynek chiński© mat. prasowe / Audi

Ogólnie nadwozie jest dość spore. Mierzy 5099 mm długości, 2014 mm szerokości i 1784 mm wysokości, a rozstaw osi wynosi 2980 mm. To wystarczające wymiary, by zmieścić w kabinie trzy rzędy siedzeń w konfiguracji po dwa na każdy rząd. Zostawiając tylko dwa przednie fotele zmienimy Q6 w małego dostawczaka, mieszczącego 2398 litrów ładunku.

Przestronna kabina kusi również wysmakowanymi opcjami wykończenia i bogatym wyposażeniem. Na kokpicie królują oczywiście ekrany, z czego największy ma 12,3 cala. Jest też 10,1-calowy, 8,6 calowy, a do tego jeszcze wyświetlacz head-up.

Całkiem nieźle, jak na współczesne standardy może być pod maską. Rolę bazowej jednostki pełni dwulitrowe TSI o mocy 265 KM. Chętni mogą też zdecydować się na odmianę 50TFSI z 2,5-litrową, 300-konną sześciocylindrówką, która w połączeniu z napędem quattro i automatem DSG pozwala osiągać setkę w 7,3 sekundy.

Chętni mogą już składać zamówienia w Chinach. Ceny startują od równowartości około 345 tys. zł, a kończą się na około 450 tys.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/13]
Komentarze (6)