Tajemniczna tragedia. Ktoś mógł upozorować wypadek

W środę 10 stycznia w okolicach Dzierżążna (woj. pomorskie) pociąg uderzył w auto osobowe, w którym znajdowała się 31-letnia kobieta. Sprawa, która początkowo wyglądała na typowy wypadek komunikacyjny, może mieć drugie dno.

Sprawa budzi coraz większe wątpliwości
Sprawa budzi coraz większe wątpliwości
Źródło zdjęć: © KPP w Kartuzach

12.01.2024 | aktual.: 12.01.2024 10:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dzień po wypadku, w czwartek 11 stycznia Radio Gdańsk poinformowało, że wypadek mógł zostać upozorowany, w celu ukrycia zabójstwa 31-latki. W związku ze sprawą zatrzymano podejrzanego mężczyznę.

– Na początku wydawało się, że mamy do czynienia z, że tak powiem, "zwykłym" wypadkiem komunikacyjnym. Dalsze ustalenia wzbudziły wątpliwości, czy był to tylko wypadek komunikacyjny. Mogę tylko powiedzieć, że czynności prowadzone w tej sprawie trwają i zatrzymana została jedna osoba, która może mieć związek ze zdarzeniem – stwierdziła prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, cytowana przez portal zawszepomorze.pl.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Radio Gdańsk, przełom w sprawie miał nastąpić po tym, gdy w bagażniku rozbitego auta znaleziono ślady krwi 31-latki. Zaistniało podejrzenie, że kobieta nie zginęła w wyniku wypadku, lecz wcześniej, a całe zdarzenie zostało upozorowane.

Sekcję zwłok ofiary zaplanowano na piątek 12 stycznia. Badający sprawę mają nadzieję, że wyniki autopsji pozwolą poznać prawdziwą przyczynę zgonu.

Komentarze (0)