Szef Bugatti krytykuje doładowane hybrydy plug-in
Mate Rimac, entuzjasta motoryzacji i obecny CEO firmy Bugatti Rimac, w wywiadzie dla "Carscoops" podzielił się swoimi przemyśleniami na temat przyszłości supersamochodów oraz osobistych projektów.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kariera Rimaca rozpoczęła się za kierownicą BMW E30, w którym zastąpił tradycyjny silnik spalinowy elektrycznym układem napędowym. Teraz pragnie wrócić do korzeni i wyposażyć to kultowe auto w mocny silnik spalinowy. "Spójrz, jak szybko wchodzi na obroty, ten dźwięk" – mówił, podkreślając unikalne doznania płynące z jazdy samochodem z potężnym silnikiem, czego nie dostarcza pojazd elektryczny.
Szef firmy Bugatti Rimac krytycznie odnosi się do hybrydowych supersamochodów z silnikami turbo, takich marek jak Ferrari, Lamborghini czy McLaren. "Jeździłem nimi wszystkimi i naprawdę tego nie rozumiem. Po co mieć hybrydowy układ napędowy z silnikiem turbo? Silnik turbo sam w sobie jest kompromisem" – stwierdził Rimac. Uważa, że połączenie silnika wolnossącego z napędem elektrycznym, jak w najnowszych modelach Bugatti, ma więcej sensu. "Przechodząc z turbo na wolnossący, straciliśmy 600 KM. Wiedziałem, że możemy to nadrobić dzięki napędowi elektrycznemu" – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rimac zasugerował również, że przyszłe modele Bugatti mogą zrezygnować z komponentów hybrydowych lub nawet napędu na cztery koła, aby skupić się na surowej wydajności i autentycznych wrażeniach z jazdy. "Istnieje wiele rzeczy, które można zrobić z tym układem hybrydowym. Możesz stworzyć wersję bez hybrydy, z jej minimalnym udziałem lub bez przedniej osi napędowej, cokolwiek" – powiedział.
Dbając o klientów marki, Rimac podkreśla znaczenie niezawodności i obniżenia kosztów eksploatacji. "Chcemy upewnić się, że w przypadku naszych samochodów nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której wymiana baterii kosztuje setki tysięcy" – wyjaśnił. "Bugatti musi być wyjątkowo niezawodne i bezproblemowe, co również przekłada się na wartość rezydualną".
Firma pracuje nad rozwiązaniami, które uczynią posiadanie samochodów mniej uciążliwym dla właścicieli. Obejmuje to prace nad kołami i oponami, które nie będą ekstremalnie drogie w wymianie, pokrywanie kosztów serwisowania przez pierwsze cztery lata oraz projektowanie komponentów z myślą o ich długowieczności.
Mate Rimac, mając zaledwie 35 lat, ma jasną wizję przyszłości marki Bugatti. Jego pasja do motoryzacji i innowacyjne podejście mogą na długo wpłynąć na kierunek rozwoju firmy.