Poradniki i mechanikaŚwiadczenie kulancyjne, a regres ubezpieczeniowy

Świadczenie kulancyjne, a regres ubezpieczeniowy

Roszczenie z tytułu szkody wyrządzonej przez osobę trzecią, przechodzi na ubezpieczyciela z chwilą dokonania przez niego zapłaty odszkodowania. Choć z reguły ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie jedynie w sytuacjach niebudzących wątpliwości, to niekiedy zdarzają się wyjątki.

Zdjęcie mężczyzny oglądającego zepsute auto
Zdjęcie mężczyzny oglądającego zepsute auto
Źródło zdjęć: © fot. Andrey_Popov/Shutterstock
Autokult Biznes

15.05.2016 | aktual.: 30.03.2023 11:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czy w takich przypadkach można mówić o regresie ubezpieczeniowym przysługującym ubezpieczycielowi względem sprawcy zdarzenia, w szczególności gdy sprawcą okazuje się pracownik ubezpieczającego, czyli firmy użytkującej auta?

Zakres ochrony ubezpieczeniowej

Przede wszystkim należy ustalić granice ochrony ubezpieczeniowej w konkretnym przypadku. Wyznaczają je normy prawa powszechnego oraz zapisy umowy ubezpieczenia (określone w OWU). Zgodnie z przepisami ogólnymi, rolą ubezpieczyciela jest spełnienie określonego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w OWU wypadku.

W zamian ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę (Zakres ochrony ubezpieczeniowej w sposób ogólny wyznaczają m.in. art. 805 k.c. oraz art. 4 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (Dz.U. z 2015 r. poz. 1844). Każdorazowa dokładna analiza wspomnianych zapisów jest nieunikniona dla prawidłowej oceny, czy dane świadczenie mieścić się będzie w granicach udzielonej ochrony ubezpieczeniowej, czy też stanowi swego rodzaju eksces ubezpieczyciela na korzyść ubezpieczającego.

Powyższa kwestia determinuje nie tylko możliwość wystąpienia w danym przypadku świadczenia kulancyjnego, lecz również wykazuje ścisły związek z dopuszczalnością roszczenia regresowego ubezpieczyciela wobec sprawcy zdarzenia (np. pracownika przedsiębiorstwa transportowego). Kulancja to nic innego jak sytuacja spełnienia przez ubezpieczyciela świadczenia ubezpieczeniowego, kiedy nie ma on pewności co do odpowiedzialności za szkodę.

Wypłata kulancyjna dokonywana jest dla uniknięcia kosztów procesu sądowego oraz strat wizerunkowych związanych z odmową wypłaty świadczenia a później ewentualnie przegranym procesem. Z kolei roszczenie regresowe, o którym była mowa wyżej (zwane również roszczeniem zwrotnym) to uprawnienie ubezpieczyciela do żądania od sprawcy szkody zwrotu wypłaconego w związku z zaistniałą szkodą odszkodowania.

Wyłączenie regresu

Jeśli dojdzie do sytuacji, gdy kierowca przyczyni się do szkody firmy, wówczas wspomniane roszczenie regresowe przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę, przechodzi na ubezpieczyciela. Dzieje się to w dniu zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela. Wysokość tego roszczenia to wysokość pokrytej szkody.

Podstawowym warunkiem dopuszczalności regresu jest zatem ustalenie osoby ponoszącej odpowiedzialność za szkodę (np. kierowca). Jeżeli więc odpowiedzialność taka została w umowie ubezpieczeniowej wyłączona bądź ograniczona, zastosowanie regresu będzie niemożliwe lub ograniczone.

W braku podobnego zastrzeżenia połączonego z wypłatą odszkodowania, aktualna pozostaje możliwość dochodzenia przez ubezpieczyciela wspomnianego roszczenia względem sprawcy szkody.

Wysoce problematyczna jest kwestia odpowiedzialności użytkownika pojazdu, gdy przedsiębiorca jest podmiotem ubezpieczającym. Do sierpnia 2007 roku obowiązywała wersja art. 828 § 2 k.c. wykluczająca możliwość przeniesienia na zakład ubezpieczeń roszczenia przeciwko osobom, za które ubezpieczający ponosił odpowiedzialność (wśród tych osób wymieniano m.in. zatrudnianych pracowników).

W obecnym brzmieniu przepis nie pozwala na zastosowanie regresu jedynie wobec osób, z którymi ubezpieczający pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym, chyba że sprawca wyrządził szkodę umyślnie.

Dwa poglądy

W związku z powyższym zapanował spór zwolenników dopuszczenia regresu wobec pracowników z przeciwnikami tej teorii, wskazującymi na prymat zasad wynikających z prawa pracy. Obecnie dominuje pogląd, że (pomimo zmiany art. 828 § 2 k.c.) ubezpieczyciel nie uzyskuje prawa regresu względem pracownika ubezpieczającego, który z winy nieumyślnej wyrządził pracodawcy szkodę (ewentualnie jako granicę odpowiedzialności pracownika przyjmuje się trzykrotność jego wynagrodzenia)*.

Niewątpliwie jednak ubezpieczyciel będzie uprawniony do skierowania roszczenia regresowego wobec pracownika firmy, o ile szkoda powstanie na skutek działania umyślnego użytkownika auta lub jego rażącego niedbalstwa.

Kulancja marketingowa

Zazwyczaj jeśli występuje zjawisko kulancji marketingowej nie idzie ono w parze z regresem ubezpieczeniowym wobec pracownika. Wynika to z braku jakiejkolwiek podstawy takiego świadczenia ubezpieczyciela wobec ubezpieczającego (poza własnymi korzyściami ubezpieczyciela).

Kulancja marketingowa obejmuje wypłatę świadczenia - w drodze wyjątku - przez zakład ubezpieczeń, który kieruje się tylko celami marketingowymi, wykraczając poza zakres udzielonej ubezpieczającemu ochrony.

Skoro zatem kulancja marketingowa wykracza poza zakres ochrony ubezpieczeniowej, nie sposób w takim przypadku przypisywać regresowej odpowiedzialności odszkodowawczej osobie trzeciej. Zapłata nie wynika ze stosunku ubezpieczeniowego.

W związku z powyższym, pracownik, wobec którego zakład ubezpieczeń skierował roszczenie regresowe po spełnieniu świadczenia kulancyjnego marketingowego, może skutecznie się bronić, o ile zdoła ustalić rzeczywiste okoliczności jego wypłaty. Należy jednak zauważyć, że ten wariant kulancji w praktyce występuje stosunkowo rzadko.

Kulancja dyspensywna

Zgoła odmiennie może kształtować się sytuacja w przypadku kulancji dyspensywnej. Występuje ona wtedy, gdy ubezpieczający naruszył określone warunki ubezpieczenia, aktywując tym samym okoliczności uzasadniające odmowę zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela.

Przykładem tego typu naruszenia może być sytuacja, w której ubezpieczyciel wymaga od ubezpieczającego powiadomienia organów ścigania, na przykład o kradzieży pojazdu w ciągu 12 godzin od powzięcia o tym informacji, zastrzegając prawo odmowy wypłaty odszkodowania na wypadek przekroczenia tego terminu.

Zakładamy, że ubezpieczający ze względu na trudności komunikacyjne zgłosił kradzież dopiero po upływie 15 godzin. Wyłącznie od dobrej woli zakładu ubezpieczeń zależeć będzie to, czy wypłaci odszkodowanie (samo zdarzenie w postaci kradzieży objęte było bowiem zakresem ochrony ubezpieczeniowej), czy też odmówi zapłaty powołując się na uchybienie ubezpieczającego.

W przypadku ewentualnego postępowania sądowego firma prawdopodobnie starałaby się wykazać brak związku przyczynowego pomiędzy trzygodzinnym opóźnieniem w zawiadomieniu a negatywnymi konsekwencjami po stronie ubezpieczyciela.

Mając świadomość stanu niepewności, ubezpieczyciel, nie chcąc ryzykować kosztami postępowania sądowego oraz stratami wizerunkowymi, może zrezygnować z uprawnienia do powołania się na okoliczności wyłączające obowiązek wypłaty odszkodowania z przyczyn leżących po stronie ubezpieczającego.

Wysokość odszkodowania

Analogiczna sytuacja może wystąpić również w przypadku sporu co do wysokości odszkodowania, kiedy zakład ubezpieczeń nie uznając pełnej wysokości szkody jednocześnie decyduje się na jej pokrycie w całości (wówczas nieuznawana nadwyżka może zostać uiszczona przez ubezpieczyciela właśnie w formie kulancji).

Przy kulancji dyspensywnej cały czas mamy do czynienia z przedmiotem objętym ochroną ubezpieczeniową, na którym powstała realna szkoda. Sprawca nie będzie mógł skutecznie bronić się wobec ubezpieczyciela zarzucając mu nie skorzystanie z okoliczności wyłączających odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń wobec ubezpieczającego.

Możliwość taka stanowi bowiem każdorazowo jedynie uprawnienie, a nie obowiązek ubezpieczyciela, wobec czego nie może stanowić przedmiotu zarzutu sprawcy zdarzenia wywołującego szkodę w mieniu ubezpieczającego. Odrębną kwestię stanowią natomiast przyczyny, dla których ubezpieczyciel zdecydował się jednak na odmowę zapłaty odszkodowania, poprzestając na kulancji dyspensywnej.

Termin przedawnienia

Taka informacja powinna stanowić dla sprawcy "sygnał" do dokładnego zgłębienia okoliczności faktycznych towarzyszących danej sprawie. Może bowiem okazać się, że możliwość przypisania odpowiedzialności sprawcy będzie bardzo wątpliwa, a mimo to zakład ubezpieczeniowy zdecydował się na świadczenie kulancyjne ze względów pozaformalnych, usiłując jednocześnie odzyskać równowartość spełnionego świadczenia w ramach roszczenia regresowego.

Przy założeniu zasadności roszczenia regresowego, ulega ono przedawnieniu w takim terminie, w jakim przedawniałoby się roszczenie ubezpieczającego przeciwko sprawcy szkody (3 lata). Wypłata odszkodowania, równoznaczna z przejściem roszczenia na ubezpieczyciela, nie powoduje przerwania biegu tego terminu.

  • gdy pracownik spowodował nieumyślnie szkodę swemu zakładowi pracy, zakład ubezpieczeń nie może dochodzić od niego na podstawie art. 828 § 1 KC zwrotu świadczeń wypłaconych poszkodowanemu (tak SN w wyr. z 7.11.1977 r., III CZP 80/77, OSN 1978, Nr 5–6, poz. 84, z glosami J. Ławrynowicza, W. Marka, NP 1979, Nr 2, s. 159 i G. Bieńka, OSP 1978, Nr 9, poz. 162). Ubezpieczyciel, który w ramach umowy ubezpieczenia pokrył szkodę wyrządzoną zakładowi nieumyślnie przez pracownika, nie może jej dochodzić od pracownika nie tylko w pełnej wysokości, lecz również w takich granicach, w jakich odszkodowania mógłby domagać się od pracownika jego zakład pracy (tak też J. Pokrzywniak, w: M. Orlicki, J. Pokrzywniak, Umowa ubezpieczenia, s. 125).

Aplikant adwokacki kancelarii Chałas i Wspólnicy. W praktyce zawodowej koncentruje się przede wszystkim na kompleksowym i wszechstronnym wsparciu prawnym spółek, obsługując m.in. procesy ich tworzenia, połączeń i podziałów oraz programy emisji obligacji. Bliskie jest mu także prawo karne. Zdobyte doświadczenie oraz zainteresowania dziennikarskie stara się wykorzystywać w licznych publikacjach.

Michał WarchołMichał Warchoł
Komentarze (0)