Śląskie ITD skontrolowało nieco ponad 70 aut dostawczych. 69 było przeładowanych
Kolejna kontrola samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony – kolejne załamujące efekty. Z akcji śląskiej ITD wynika, że niemal wszystkie samochody dostawcze zarejestrowane tak, by można je było prowadzić z prawem jazdy kategorii B, nie spełniają podstawowego warunku masy. Otwarte pozostaje pytanie, jak zmienić ten stan rzeczy.
02.08.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Akcja kontroli samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony była przeprowadzona na Śląsku w dniach 29-30 lipca. Celem takich kontroli jest zwalczanie przejawów nieuczciwej konkurencji ze strony właścicieli pojazdów dostawczych. Inspektorzy ITD zatrzymali i skierowali na przenośne wagi nieco ponad 70 samochodów. W przypadku aż 69 z nich waga przekraczała dopuszczalne limity.
Czemu na polskich drogach przez cały czas można spotkać się z tak jawną ignorancją wobec prawa? W dużej mierze odpowiadają za to zapewne niskie kary. Przedsiębiorcy zakładają, że bardziej opłaca im się od czasu do czasu wrzucić dodatkowy wydatek na mandat w koszty, niż przestrzegać prawa. Ograniczenia w branży transportowej są więc w dużej mierze martwymi przepisami.
Policjanci kierowcom tych pojazdów, którzy de facto jechali bez odpowiednich uprawnień, wręczyli mandaty w wysokości od 50 do 1000 zł. Pozwolili im odjechać po przeładowaniu nadmiaru towaru do innych pojazdów. Dowody rejestracyjne zatrzymali tylko w sześciu przypadkach z powodu stwierdzonych niezgodności wpisów ze stanem faktycznym oraz ujawnionych usterek stanu technicznego.