Skarbówka kupuje samochody. Moc minimum 300 KM i bardzo dokładne wymagania

Izba Administracji Skarbowej w Warszawie kupuje samochody. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, jakie mają one mieć parametry. W przypadku aut, które śmiało można nazwać pościgowymi, w grę wchodzi tylko jeden model.

To auto może budzić na drodze respekt. Tylko czy "skarbówka" go potrzebuje?
To auto może budzić na drodze respekt. Tylko czy "skarbówka" go potrzebuje?
Źródło zdjęć: © mat. pras.
Tomasz Budzik

22.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prawo o zamówieniach publicznych stworzono, by jednostki państwowe i samorządowe otrzymywały najlepsze i najbardziej opłacalne oferty rynku. W założeniu powinno to działać tak: urząd w dokumentacji postępowania umieszcza najważniejsze dla siebie parametry potrzebnych rzeczy, a firmy z danej branży składają oferty. Oczywiste jest, że im więcej ofert, tym większa szansa na opłacalny zakup. W praktyce system nie działa jednak według tych założeń.

Izba Administracji Skarbowej w Warszawie rozpisała przetarg na zakup 32 samochodów. 12 spośród nich mają stanowić naprawdę szybkie maszyny. Zgodnie z warunkami zamówienia auta mają dysponować silnikiem o pojemności od 1,9 do 2,0 l i mocą przynajmniej 300 KM. To imponujące parametry, bo škody superb zakupione w tym roku dla policji, w tym dla walczącej z piratami drogowymi grupy SPEED, mają 272-konne motory. Sama moc samochodów dla "skarbówki" to jednak nie wszystko.

Zamówienie w części dotyczącej "wozów pościgowych" okraszono bardzo ścisłymi wymogami. Auto musi mieć automatyczną skrzynię biegów, napęd na cztery koła i odpowiednie wymiary: długość od 4,3 do 4,4 m, szerokość od 1,7 do 1,8 m, wysokość od 1,35 do 1,45 m i prześwit wynoszący między 130 a 150 mm. Tak nakreślone kryteria spełnia jedynie Audi S3 2.0 TFSI o mocy 300 KM S-tronic quattro, którego katalogowa cena wynosi przynajmniej 189 200 zł.

Gdyby usunąć kryterium długości, pod uwagę można byłoby wziąć też Mercedesa-AMG A 35. Gdyby usunąć kryterium wysokości, do stawki dołączyłyby Volkswagen Golf R. Renault Megane R.S. ma co prawda odpowiednią moc (300 KM), ale silnik francuskiej propozycji ma pojemność 1,8 l, a to dla zamawiającej skarbówki za mało. Z kolei Mini Clubman nie wchodzi w grę ze względu na zbyt małą długość - 4253 mm zamiast wymaganego minimum 4300 mm. BMW M135i ma z kolei za duży o 3 mm prześwit.

Wyrzeczenie się 20 KM mocy i napędu na cztery koła otworzyłoby już przed zamawiającymi szerokie możliwości. Wówczas do stawki dołączyłyby modele zwane hot hatchami, łączące wyśrubowane osiągi z rozsądną (jak na tę kategorię) ceną. W ofertach przetargowych potencjalnie można byłoby wówczas znaleźć Forda Focusa ST (280 KM, 157,9 tys. zł), Cuprę Leona (290 KM, 137,1 tys. zł) czy wspomniane Renault Megane R.S. (300 KM, 149,9 tys. zł).

Postępowanie warszawskiej Izby Administracji Skarbowej może budzić wątpliwości. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy rzeczywiście ta instytucja potrzebuje samochodów, które rozpędzają się do 100 km/h w czasie 4,7 s. Przetarg "skarbówki" pokazuje również, że potrzeba zmian w dziedzinie zasad organizowania zakupów dla sfery budżetowej. W niektórych przypadkach zbyt drobiazgowe wymagania prowadzą do takiego zawężenia oferty, że zatracony zostaje atut kupującego w postaci konkurencji pomiędzy sprzedającymi.

Poprosiliśmy o komentarz warszawską Izbę Administracji Skarbowej, lecz ciągle czekamy na odpowiedź.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (40)