Skąd woda w samochodzie? To duży problem jesienią
Wraz z nadejściem jesieni pojawiają się problemy z wilgocią i wodą w samochodzie. Dziś zajmiemy się tym drugim tematem. Jest kilka miejsc, przez które dostaje się woda i wilgoć zaczyna zalegać na podłodze, tworząc wrażenie, że mamy do czynienia ze starym, zaniedbanym autem.
25.09.2018 | aktual.: 30.03.2023 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydaje się to banałem, ale jednym z najczęstszych miejsc, przez które dostaje się woda jest otwarte tylne okno. Szczególnie narażeni są na to użytkownicy samochodów z szybami opuszczanymi ręcznie. O ile z przodu dość często używa się mechanizmu, a do tego słychać świst podczas jazdy, o tyle z tyłu już niekoniecznie.
Jeszcze dodajmy do tego dzieci, które mogą choćby przypadkiem poruszyć korbkę. Przy opadach deszczu czy wizycie na myjni można się spodziewać wody na dywanikach z tyłu. Nierzadko spływa ona także za panele drzwi, wpływa do ich wnętrza i powoduje korozję.
Co gorsze, gdy auto jest już stare, a odpływy w drzwiach są zapchane, można spodziewać się nagromadzenia wilgoci. Wówczas woda przelewa się do wnętrza przez niektóre otwory, na przykład głośniki.
Jedynym sposobem na pozbycie się problemu jest zdjęcie tapicerki drzwi i ich wyczyszczenie. Może się to okazać zadaniem niełatwym, a do tego kosztownym, jeżeli połamiecie zatrzaski. Warto to zlecić fachowcowi.
Jeżeli szyby są pozamykane, ale mimo to objawy są takie, jakby było inaczej, warto przyjrzeć się lepiej uszczelkom drzwi. Najczęściej, gdy nie spełniają do końca swojej funkcji, woda wylewa się z nich podczas otwierania drzwi po deszczowej nocy.
W zasadzie nie ma innej rady jak wymiana uszczelek. Zwykle do popularnych modeli można kupić je za kilkadziesiąt złotych. Można też próbować nabyć używane. Do mniej popularnych aut trudniej dostać zamiennik, zatem trzeba wybrać się do ASO, a tam kilkaset złotych wydatku to minimum.
Auta z szyberdachem są narażone na przecieki wody do wnętrza. Rzadziej przez niedomknięcie, natomiast w starszych autach mogą już nie trzymać uszczelki. Co gorsza, w miejscach gdzie woda się gromadzi, może powstawać korozja.
Dlatego kupując auto z takim dachem, zwróćcie uwagę na to, czy nie przecieka i jak wyglądają obrzeża blach, również pod uszczelkami. Naprawa może być droga lub bardzo kłopotliwa. Nie zawsze wystarczy założyć nową uszczelkę, czasami należy wymienić cały mechanizm otwierania dachu.
Przednia szyba też może generować problemy, choć nie jest otwierana. Jedynym powodem jest jej nieudany montaż. Zdarza się to nawet wtedy, gdy jej wstawieniem zajmuje się nawet profesjonalny warsztat. Dlatego warto szczególnie w tym przypadku mieć fakturę za usługę, by móc ją reklamować.
Żaden profesjonalny warsztat nie wstawi przedniej szyby, gdy okolice miejsca styku są skorodowane. Należy to najpierw naprawić. Rdza również może być przyczyną przecieków wody do wnętrza.
W przypadku gdy wilgoć dostaje się przez styk przedniej szyby z nadwoziem, trudno to zauważyć. Woda pojawia się pod nogami kierowcy i pasażera, co zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym może zostać pominięte i rozumiane jako naniesienie wilgoci butami.
Podobnie dzieje się, gdy zapchane zostaną kanały odpływowe podszybia. Dotyczy to szczególnie aut około 15-letnich i starszych. Rzadko są one czyszczone, choć na dobrą sprawę powinien to zrobić warsztat, któremu zlecicie kompleksowy serwis układu klimatyzacji. Przynajmniej powinien taką usługę zaproponować, choć nierzadko nie jest to kilka minut roboty.
Jeżeli kanały podszybia są zapchane, woda będzie się dostawać do kabiny pod deską rozdzielczą lub przez kanały klimatyzacji, w okolicy miejsca montażu filtra kabinowego.
Już jego wymiana może być momentem, kiedy dostrzeżecie, że coś jest nie tak. Niestety nie każdy mechanik z serwisu klimatyzacji wam o tym powie, ponieważ czyszczenie kanałów to czasochłonna i nielubiana praca.
Rzadkie przypadki, ale się zdarzają
W zasadzie każdy element, który jest poprowadzony od komory silnika do wnętrza, może być "transporterem" wody. Przykład ze starszych aut to linka sprzęgła, a konkretnie jej uszczelka na ścianie grodziowej.
To samo dotyczy przejścia z zewnątrz do kabiny, nawet takiego, którego się nie spodziewacie. Może się też zdarzyć, że woda dostanie się do wnętrza przez uszczelkę pod anteną radiową. Nierzadko jest ona źródłem wody w bagażniku.
Wilgoć w tym miejscu może się pojawić również wtedy, gdy uszczelki są już stare, zwłaszcza przy lampach. Zanim jednak zaczniecie poszukiwania źródeł wody w bagażniku, dobrze jest w nim posprzątać stare butelki, bo to one mogą być tym źródłem.