Używany Seat Exeo - typowe awarie i problemy

Po wycofaniu auta z europejskich salonów niemiecki koncern postanowił wykorzystać tę udaną konstrukcję po raz kolejny. W tym czasie Seat miał w swojej ofercie wyłącznie hatchbacki i vany (pomijając małą Córdobę), więc aby ją uzupełnić Hiszpanie potrzebowali wzbogacić paletę modeli o typowe auto klasy średniej dostępne w dwóch wariantach nadwozia jako sedana i kombi (ST).

Przeniesiono więc linię produkcyjną z Ingolstadt do Martorell i rozpoczęto tam produkcję Audi A4 B7 ze znaczkiem Seata w dyskretnie odświeżonej karoserii. Przestylizowano przede wszystkim: reflektory, atrapę chłodnicy, zderzak z tyłu oraz klapę bagażnika i tylne światła. Wnętrze zostało żywcem ściągnięte z Audi A4 w wersji Cabrio.

Samochód zadebiutował w 2008 roku podczas targów motoryzacyjnych w Paryżu, a w 2011 roku przeszedł drobny facelifting. Zmiany widać głównie z przodu, gdzie zdecydowano się na nowe reflektory ze światłami w technologii LED do jazdy dziennej oraz nową atrapę chłodnicy z kratkami przypominającymi plastry miodu.

Oprócz tego do oferty dorzucono kilka rodzajów felg i nowe wzory obić tapicerki. Podobno silniki w autach po liftingu palą mniej, ale tak naprawdę nie jest to realnie odczuwalne. Obecnie z powodu braku zamówień produkcja Seata Exeo jest wstrzymana i zostanie oficjalnie zakończona jeszcze w czerwcu tego roku, czyli już za niecały miesiąc.

• R4 1,6 (102 KM)
• R4 1,8T (150 KM)
• R4 1,8 TSI (120-160 KM)
• R4 2,0 TSI (200-211 KM)

Diesle:

• R4 2,0 TDI CR (120, 143-170 KM)

Podobnie jak karoseria i płyta podłogowa tak samo silniki również pochodzą z Audi A4 B7. Zabrakło właściwie tylko wersji V6, motoru 2,0 TDI PD i słynnego diesla 1,9 TDI - reszta jest prawie taka sama. Decyzja, którą jednostkę napędową wybrać nie jest jednak tak łatwa jak pozornie mogłoby się wydawać.

Podstawowy silnik co prawda niewiele pali, ale przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w ponad 12 s zupełnie go dyskwalifikuje. Równie mizerna jest też jego elastyczność, za to można uznać go za najmniej awaryjną konstrukcję w całej stawce. Znacznie lepiej pod względem dynamiki prezentuje się motor 1,8T.

Pierwszą setkę osiąga w niewiele ponad 9 s, a jego elastyczność i spalanie (11 l/100 km w ruchu miejskim) stoją na całkiem przyzwoitym poziomie. Niestety trzeba się liczyć z podwyższoną konsumpcją oleju silnikowego i awariami turbosprężarki – ten drugi problem często wynika z zaniedbań poprzedniego użytkownika.

Silnik 1,8 TSI to jednostka, której nie było w Audi A4 B7. Dynamika jest tutaj jeszcze lepsza niż w 1,8T, ale kosztem większego o około 1 l/100 km spalania. Niestety motor ten nie należy do szczególnie udanych. Głównym jego problemem jest wadliwy napinacz łańcucha rozrządu, jeśli łańcuch przeskoczy zawory mogą uderzyć w tłoki, w konsekwencji czeka nas już tylko remont silnika. Jakby tego było mało z czasem na zaworach może zbierać się nagar, który trzeba będzie usunąć.

Topowy wariant 2,0 TSI również miewa problem z nagarem, a od czasu do czasu szwankuje w nim też pompa paliwa. Dzięki wysokiej elastyczności i rewelacyjnych osiągach od 0 do 100 km/h w około 7 s trudno go jednak nie polubić. Ci, którzy wybiorą topowego benzyniaka muszą liczyć się ze zużyciem paliwa w ruchu miejskim na poziomie 13 l/100 km.

Oszczędni zapewne zdecydują się na diesla, który jest dość udaną konstrukcją. Problemy może sprawiać właściwie tylko filtr cząstek stałych DPF i to wyłącznie w egzemplarzach użytkowanych w mieście. Zużycie paliwa podczas jazdy w korkach nie powinno przekroczyć 8-9 l/100 km w zależności od wariantu mocy.

W bardziej wyeksploatowanych auta można spodziewać się jeszcze uszkodzenia turbosprężarki lub dwumasowego koła zamachowego. Nie są to jednak częste przypadki.

Moment obrotowy może być przekazywany na koła albo przy pomocy 6-biegowej skrzyni manualnej lub za pośrednictwem bezstopniowej przekładni typu CVT. Podobnie jak A4 Seat Exeo w testach zderzeniowych Euro NCAP otrzymał 4 gwiazdki.

Przed zakupem radzę dokładnie skontrolować stan zawieszenia, zwłaszcza w jego przedniej części uszkodzeniu ulegają łączniki stabilizatora i aluminiowe wahacze. Odradzam wybór wersji wyposażonej w bezstopniową skrzynię Multitronic, w której często zawodzi oprogramowanie sterujące. Wyeliminowanie takiego problemu to koszt kilku tysięcy złotych. W przypadku Seata Exeo znacznie bezpiecznie będzie jednak zdecydować się na skrzynię manualną.

Jakość wykonania nie odbiega od standardów niemieckiej marki, jednostki napędowe są dynamiczne i zarazem oszczędne, a precyzyjny układ kierowniczy w połączeniu z wielowahaczowym zawieszeniem sprawiają, że auto rewelacyjnie się prowadzi.

Nie można też narzekać na wyposażenie, ale trzeba pamiętać, że jest ono wyraźnie uboższe niż to dostępne w Audi czy w Volkswagenie. Niezawodność konstrukcji również stoi na wysokim poziomie, ale jeśli już coś zawiedzie to z pewnością tanio nie będzie i to jest jedna z największych wad tego modelu zaraz po braku indywidualnego charakteru. Sukces na rynku aut używanych? Nie sądzę, klientom chyba za bardzo zależy na prestiżu, a poza tym nie lubią odgrzewanych kotletów.