Połowa samochodów sprzedanych w 2023 r. to SUV‑y. To rosnący problem?
Sprzedaż SUV-ów osiągnęła rekordowy poziom, likwidując cały postęp w transporcie, który dokonano dla ochrony klimatu. To jednak niejedyny problem, który stanowią coraz większe i cięższe samochody.
19.06.2024 15:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W 2010 r. na całym świecie sprzedano 66,4 mln samochodów, w tym 10 mln SUV-ów, czyli 15 proc. Z kolei w 2023 r. sprzedano 77,3 mln samochodów, w tym 37,2 mln -SUV-ów (48 proc.). Podczas gdy w ciągu roku sprzedaż "konwencjonalnych" pojazdów wzrosła o 3 proc., w przypadku SUV-ów odnotowano wzrost aż 15-procentowy.
"Za tym trendem stoją różne siły napędowe, począwszy od atrakcyjności SUV-ów jako symbolu statusu i potencjalnej poprawy komfortu, po strategie marketingowe wiodących producentów samochodów" – wskazuje w nowej analizie Międzynarodowa Agencja Energetyczna. I wyjaśnia, że niesie to za sobą poważne konsekwencje.
SUV-y tuż za Rosją
Jak wskazuje MAE, w latach 2022 i 2023 globalne zużycie ropy naftowej bezpośrednio związane z SUV-ami wzrosło łącznie o ponad 600 tys. baryłek dziennie. Stanowi to ponad jedną czwartą wzrostu zapotrzebowania na ropę naftową na wszystkie cele. Sytuacja ta przekłada się na większe emisje dwutlenku węgla - tylko w 2023 r. emisje SUV-ów wzrosły o 10 proc. Odpowiada to około połowie wzrostu emisji, jaki miał miejsce na całym świecie w sektorze energii elektrycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemem dla ochrony klimatu jest nie tylko rosnąca liczba sprzedawanych pojazdów, lecz także to, że ze względu na swoje gabaryty w naturalny sposób emitują one o wiele więcej CO2. Jak informuje MAE, średnio to około 20 proc. więcej niż w przypadku samochodów średniej wielkości. W porównaniu z mniejszymi samochodami, SUV-y oznaczają też wyższą emisję pośrednią, wynikającą z produkcji materiałów używanych do ich produkcji.
Konsekwencje tego wszystkiego? Gdyby SUV-y były krajem, stałyby się piątym największym emitentem CO2 na świecie. Znalazłyby się za Chinami, USA, Indiami i Rosją, a przed Japonią, Indonezją, Iranem i Niemcami.
W ostatnich dekadach w transporcie dokonał się zauważalny postęp związany m.in. z postępującą elektryfikacją światowej floty samochodów i wprowadzaniem na rynek bardziej efektywnych paliw. Jak wyjaśnia MAE, postęp ten został jednak "w dużej mierze zniweczony" przez rosnącą popularność SUV-ów.
Problem SUV-ów elektrycznych
Rosnącym problemem są też SUV-y zasilane prądem. W 2023 r. na całym świecie dostępnych było 500 modeli samochodów elektrycznych, z czego 60 proc. należało do kategorii SUV-ów. W najbliższych latach i tak mocno już rosnący trend ma się wzmocnić jeszcze bardziej, bo producenci samochodów planują wprowadzić większą liczbę zelektryfikowanych modeli.
Rosnąca dostępność SUV-ów elektrycznych w naturalny sposób przekłada się na rosnącą sprzedaż. Spośród wszystkich elektryków kupionych w 2023 r. już ok. 45 proc. stanowiły te najcięższe i największe.
Co ciekawe, w krajach rozwiniętych odsetek jest jeszcze większy, bo wynosi 55 proc. (to pierwszy rok, w którym przekroczono próg 50 proc.). Wynika to z ograniczonego dostępu do mniejszych i bardziej przystępnych cenowo modeli kompaktowych, które są niezwykle popularne w Chinach - zdecydowanym liderze w sprzedaży pojazdów elektrycznych.
"Większe pojazdy stwarzają również wyzwania związane ze zwiększonym wykorzystaniem przez nie krytycznych minerałów, ponieważ są wyposażone w większe akumulatory" – zauważa MAE.
Dlatego chociaż zaledwie 5 proc. SUV-ów dostępnych obecnie na drogach jest elektrycznych, w kontekście ochrony klimatu jest to jeden z najszybciej rosnących problemów.
Ograniczenia dla ograniczających
Ale nie wszystko sprowadza się do ochrony klimatu. Jak zauważa Międzynarodowa Agencja Energetyczna, SUV-y:
- zajmują zazwyczaj o prawie 0,3 m2 więcej miejsca niż auta średniej wielkości,
- wymagają ok. 10 proc. większego miejsca parkingowego, co ogranicza możliwość wykorzystania cennej przestrzeni w gęsto zaludnionych obszarach miejskich do innych celów,
- ze względu na wyższe przednie części podnoszą kwestie dotyczące bezpieczeństwa pieszych.
Aby odpowiedzieć na niektóre z tych wyzwań, kraje, takie jak Francja, Norwegia i Irlandia, już ustanowiły lub analizują możliwość ustanowienia prawa, które ograniczy popyt na SUV-y. Z kolei niektóre duże miasta, takie jak Paryż i Lyon, postanowiły wprowadzić wyższe opłaty parkingowe dla większych pojazdów.
- Producenci samochodów w pogoni za wyższymi marżami znają tylko jeden kierunek: większe i cięższe. Nowe samochody są na dobrej drodze, by dorównać autobusom i ciężarówkom - podsumowuje na łamach "The Guardian" James Nix z organizacji pozarządowej Transport and Environment (T&E).
Autor: Szymon Bujalski