Cios w Rosję. Amerykanie zablokowali produkcję
Największa rosyjska firma motoryzacyjna, AvtoVAZ, ma spore kłopoty po wprowadzeniu nowych sankcji. Już nawet władze przedsiębiorstwa przyznają, że sytuacja stała się niezwykle trudna, a przyszłość firmy stoi pod znakiem zapytania. Wszystko za sprawą Amerykanów.
21.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
AvtoVAZ to założona w 1966 r., przy udziale Fiata, firma, która przez dziesiątki lat nadawała w Związku Radzieckim i później Rosji ton popularnej motoryzacji. Gdy w 2008 r. Renault zainwestowało w znajdujący się w Togliatti nieopodal Samary zakład, wydawało się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze. Z czasem do oferty wprowadzono nowocześniejsze modele bazujące na francuskiej myśli technicznej. Wszystko zmieniła jednak napaść Rosji na Ukrainę. Zachodnie firmy wycofały się z państwa Putina, a wśród nich Renault.
Choć Kreml informował swoich obywateli, że zmiany tylko wzmocnią rosyjską gospodarkę, bo ta uniezależni się od zewnętrznych dostawców, w magazynach największej motoryzacyjnej firmy Rosji szybko skończyły się części. Trzeba było zatrzymać produkcję, a gdy udało się ją ponownie uruchomić, na linie wróciły tylko niektóre, starsze technologicznie modele. Do tego ich wyposażenie przywodziło na myśl europejskie auta sprzed 30 lat. Oczywiście wszystko z powodu braku importowanych podzespołów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejne miesiące pozwoliły rosyjskim firmom na nawiązanie kontaktu z chińskimi koncernami, które zaczęły dostarczać rosyjskiej stronie podzespoły do produkcji aut. Prace ruszyły, a samochody zyskały nieco wyposażenia. Nie wszystko szło jednak po myśli Rosjan. Od 29 maja do 19 czerwca 2023 r. w zakładach AvtoVAZ ogłoszono "urlop korporacyjny". Za tą nazwą krył się przestój wymuszony opóźnieniem w transporcie części z zagranicy. Teraz kłopoty są jeszcze większe.
We wrześniu 2023 r. AvtoVAZ został umieszczony przez władze USA na sankcyjnej liście SDN. W świecie międzynarodowych finansów to jak wilczy bilet. "Konsekwencją tego były nowe, masowe odmowy zagranicznych dostawców, instytucji finansowych, banków (…). Banki zagraniczne blokują zarówno nasze płatności wychodzące, jak i te do AvtoVAZ, jeśli mówimy o produktach eksportowych. Dzieje się tak nie tylko w przypadku nieprzyjaznych miejsc, ale także – biorąc pod uwagę ryzyko wtórnych sankcji – niemal wszystkich banków zagranicznych" – powiedział cytowany przez autostat.ru Maksim Sokołow, szef AvtoVAZ.
Serwis potwierdza to, co podejrzewano już od dawna. Rosyjska motoryzacja jest obecnie zależna od importu części z tzw. krajów przyjaznych. Przede wszystkim z Chin. Wiele motoryzacyjnych firm Państwa Środka ma ambicje wykraczające poza rodzimy rynek. Ci, którzy myślą o działaniu w Europie czy Stanach Zjednoczonych, będą musieli zerwać kontakty z rosyjskimi podmiotami. A przynajmniej zrezygnować z rozliczania się przy użyciu międzynarodowego systemu finansowego.
Jeśli podobne kłopoty będą mieć również inne rosyjskie firmy, efekt może być piorunujący. Brak możliwości szybkiego regulowania należności może skutecznie zniechęcić zagranicznych kooperantów. Czy jest to przeszkoda nie do przejścia? Zapewne nie. Ominięcie sankcji będzie jednak i ryzykowne, i kosztowne. Dla wielu firm dostarczających rosyjskim podmiotom części może być to nieopłacalne.
Z drugiej strony w Rosji mogą umocnić się te chińskie firmy, które będą w tym kraju produkować lub sprzedawać kompletne samochody. Takim podmiotom może opłacać się ryzyko związane z omijaniem amerykańskich sankcji. A plany są już zaawansowane. Niebawem na rosyjskim rynku ma pojawić się nowy model – Łada X-cross 5. W rzeczywistości to kopia chińskiego FAW Bestune T77 z innym znaczkiem. Wskrzeszona marka Moskwicz pod swoją nazwą produkuje chińskie auta firmy JAC. Państwo Środka sprzedaje też auta pod własnymi markami. Firma Geely w ciągu dziewięciu miesięcy 2023 r. sprzedała w Rosji 3,6 razy więcej SUV-ów i crossoverów niż w porównywalnym okresie 2022 r.
Niezależnie od scenariusza, sankcje dla rosyjskich firm motoryzacyjnych oznaczają więc dla nich bardzo złe wieści. Choć Kreml będzie zapewne robił dobrą minę do złej gry, to już nawet przedstawiciele tamtejszych firm otwarcie mówią problemach.