Replika Forda GT40 z filmu "Le Mans ‘66” na sprzedaż
Większość osób wzdryga się na słowo "replika”, widząc przed oczami nieudolne próby naśladowania superaut, które mocno odstają od oryginałów. Inaczej jest jednak w przypadku filmowego Forda GT40. Jedna z dwóch replik zbudowanych na potrzeby filmu zostanie wystawiona na aukcję Mecum Auctions w Kissimmee 11 stycznia.
25.11.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwsze emocje po długo oczekiwanym filmie "Le Mans ‘66” (org. tytuł "Ford v Ferrari”), który wszedł do kin w zeszłym tygodniu, już opadły. Przeszywające echo V8 towarzyszyło nam na sali kinowej przez większość seansu, więc czemu by nie zamienić pogłosu z głośników na realny dźwięk?
Taka szansa nadarzy się 11 stycznia, podczas Mecum Auctions w Missimmee, gdzie oprócz niedawno opisywanego Forda Mustanga GT500 "Eleanor”, pod młotek trafi także filmowa replika Forda GT40, którą w filmie jeździł Chrisitan Bale wcielając się w Kena Milesa. Ale zanim pomyślicie, że to nieudolnie zbudowana kopia, opierająca się np. na uwielbianym przez motoryzacyjnych rzemieślników Pontiacu Fiero, muszę was wyprowadzić z błędu.
Oczywiste było, że oryginalne GT40 nie zostanie wykorzystane w filmie, bo jest drogie. Bardzo drogie. Inną sprawą jest, czy ktoś by się w ogóle zgodził pożyczyć swoje auto do filmu. Dlatego producenci zwrócili się do Superformance w Kalifornii, aby ci zbudowali dla nich 2 repliki auta, którym startował Ken Miles w ówczesnym wyścigu Le Mans.
Wystawione auto zostało zbudowane z dbałością o najmniejsze szczegóły – zbliżenia na detale auta w filmie, nie były rzadkością. Nadwozia, które powstało od zera, zostało pomalowane na jasnoniebiesko, z białymi pasami i czerwonym otoczeniem reflektorów. Nie zabrakło także numeru 1 na bokach i przedniej klapie.
Do napędu wykorzystano 7-litrową jednostkę V8 Roush-a, która została rozwiercona do 8,4 litra, dzięki czemu rozwija aż 608 KM i 775 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednostkę połączono z 5-biegową skrzynią manualną, a moc przekazywana jest na tylne koła.
Zadbano także o odpowiednie prowadzenie – na obu osiach zastosowano niezależnie zawieszenie z amortyzatorami Bilstein i sprężynami H&R, a precyzyjny układ kierowniczy zapewnia odpowiednią kontrolę nad autem. Kierownicę zamontowano zgodnie z oryginałem – po prawej stronie. W środku znajdziemy dodatkowo klimatyczne siedziska i kierownicę Motolita.
W skład wyposażenia wchodzi układ hamulcowy Wilwood z wentylowanymi tarczami, które kryją się pod felgami w stylu Shelby American Halibrand z centralną nakrętką. Co jeszcze czyni wystawioną replikę Forda GT40 wyjątkową? Podpis na nim złożyli Charlie Agapiou, szef zespołu wyścigowego, w którym Ken Miles startował w 1966 r. w słynnym wyścigu, a także syn kierowcy - Peter Miles.
Cena wywoławcza nie została ujawniona, ale mimo że to replika, nie spodziewałbym się niskiej kwoty. Inna replika wyścigowego GT40, która sprzedawana była kilka miesięcy temu, została wystawiona za 336 tys. funtów (ok. 1,7 mln zł).