Reklama: Renault Clio
Jak to zwykle co tydzień u nas bywa - kolejna reklama. Tym razem wybrałem coś miłego i ciepłego, zważywszy na to, że za oknem plucha niczym późną jesienią. Już chyba bardziej bym zniósł śnieg od tego uporczywego deszczu. Wracając do tematu - zapraszam na seans:
22.01.2008 | aktual.: 02.10.2022 14:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak to zwykle co tydzień u nas bywa - kolejna reklama. Tym razem wybrałem coś miłego i ciepłego, zważywszy na to, że za oknem plucha niczym późną jesienią. Już chyba bardziej bym zniósł śnieg od tego uporczywego deszczu. Wracając do tematu - zapraszam na seans:
Renault Clio Commercial
W kilku słowach postaram się podsumować jak ja widzę przekaz powyższego materiału wideo. Otóż widzimy młodzieńca, który jest w przedziwnej sytuacji - oto stojąc na światłach znalazł się on pomiędzy dwoma Renaultami Clio. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, iż panny jadące jednym z samochodów olewają go totalnie, zważywszy na pojazd jakim ten się porusza - motorynka (?). Bardziej za to wolą jego sąsiada, który podobnie jak one pogina Renaultem Clio. Nasz biedny bohater wnioskuje więc, że Clio jest trendy, cool i takie tam. W związku z tym postanawia, że i on musi zasiąść za sterami tego wozu. Zaskoczył mnie finał powyższej reklamy, gdy zobaczyłem Clio wycięte z kartonu i w magiczny sposób przymocowane do motorynki. Wszystko kończy się więc pozytywnym akcentem, gdyż nasz bohater z chwilą znalezienia się za sterami "Clio" również staje się cool i trendy.