Range Rover skradziony w Berlinie... odnaleziony w Zgierzu
Policjanci z Warszawy we współpracy z funkcjonariuszami CBŚP odzyskali skradzionego w Berlinie Range Rovera o wartości ponad 100 tys. euro. Złodziej, po dokonaniu kradzieży, przewiózł luksusowego SUV-a na granicę z Polską, a następnie zlecił przewiezienie go lawetą do Zgierza.
30.11.2022 | aktual.: 30.11.2022 15:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do kradzieży Range Rovera doszło w Berlinie. Wydziały do walki z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji oraz zarząd Centralnego Biura Śledczego Policji otrzymały informację, że pojazd ma być transportowany lawetą autostradą A2 w kierunku Warszawy. Z policyjnych ustaleń wynikało, że wart ponad 100 tys. euro SUV miał dojechać do Zgierza, gdzie został zdjęty z lawety.
Range Rover skradziony w Berlinie... odnaleziony w Zgierzu
Policjanci postanowili zjechać z trasy A2 i udali się do Zgierza. Na jednej z ulic dostrzegli, jak kierowca lawety zdejmuje z niej białego Range Rovera. Mężczyzna przekazał funkcjonariuszom, że otrzymał jedynie zlecenie na transport samochodu i nie ma szczegółowych informacji na temat jego pochodzenia.
Kierowca lawety transportującej Range Rovera nie był też w stanie podać, kto zlecił mu przewóz samochodu. Dane wpisane na zleceniu były nieczytelne, w związku z czym policjanci postanowili zatrzymać 52-latka. Pojazd został z kolei odholowany na policyjny parking.
Późniejsza weryfikacja wykazała, że Range Rover widnieje w bazie skradzionych samochodów. Do kradzieży doszło tego samego dnia w Berlinie, więc właściciel pojazdu może mówić o sporym szczęściu, bo rzadko zdarza się, aby służbom jeszcze tego samego dnia udało się odzyskać samochód.
Właściciel lawety po przesłuchaniu został zwolniony.