Przyciski dotykowe kontra fizyczne. Różnicę widać czarno na białym

Magazyn motoryzacyjny ze Szwecji porównał czas wykonania czynności w różnych autach z ekranami dotykowymi i jednym bez. Przewaga tradycyjnych przycisków wydaje się miażdżąca, ale czy na pewno?

Szwedzi przetestowali 11 nowoczesnych aut oraz starsze volvo
Szwedzi przetestowali 11 nowoczesnych aut oraz starsze volvo
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński

23.08.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Fizyczne przyciski we wnętrzach współczesnych samochodów stają się towarem deficytowym. Nie brak jednak przy tym głosów sprzeciwu dla rugowania tradycyjnych przycisków, które mają opinię znacznie bardziej praktycznych.

Jedenastu młodych i senior

Największy szwedzki magazyn motoryzacyjny Vi Bilägare zdaje się potwierdzać powyższą tezę swoim testem. W badaniu wzięło udział 11 nowoczesnych aut oraz Volvo V70 (rocznik 2005).

W każdym z pojazdów kierowca testowy miał wykonać kilka prostych czynności przy prędkości 110 km/h. Było to kolejno:

  • włączenie podgrzewania foteli
  • podwyższenie temperatury o “dwie kreski”
  • uruchomienie odmrażania szyb
  • włączenie radia i dostrojenie do konkretnej stacji
  • reset komputera pokładowego
  • zmniejszenie podświetlenia wskaźników do najniższego poziomu
  • wyłączenie centralnego ekranu.

Siła fizycznego przycisku

Wyniki nowoczesnych samochodów po zakończonym teście zestawiono z uzyskanym przez jedynym autem, które nie było wyposażone w ekran dotykowy – czyli ze wspomnianym Volvo V70

Zwycięzca? Volvo z 15 latami na karku pozwoliło na wykonanie zadania w raptem 10 sekund, pokonując w tym czasie 300 metrów i odsadzając niektóre modele na wstydliwą odległość.

W teście zwyciężyło bezapelacyjnie Volvo z 2005 r.
W teście zwyciężyło bezapelacyjnie Volvo z 2005 r.© Glenn Lindberg/Vi Bilägare

Lepszy do potęgi czwartej

Według testujących spośród aut wyposażonych w ekrany dotykowe najlepiej spisały się Volvo C40 i Dacia Sandero, w których na wykonanie zadania potrzebowano kolejno 13,7 i 13,5 s Na drugim biegunie funkcjonalności znalazł się natomiast chiński model MG Marvel R, w którym uporano się z zadaniem w ciągu 44,6 s. MG przejechał w tym czasie 1372 m – tym samym jest to wynik ponad cztery razy gorszy (czasowo, jak i dystansowo) od Volvo V70.

Wciąż bardzo kiepskie wyniki "wykręciły" BMW iX, a także Seat Leon – odpowiednio 928 i 895 m. Nowoczesnym autom niewiele pomogło uśrednienie wyniku, bo na wykonanie zadań potrzebowano średnio 24,7 s, a przypomnijmy, że poczciwe V70 pozwoliło na wykonanie czynności już w 10 s.

Sam test zdaje test

Trudno nie zgadzać się z samymi danymi szwedzkiego testu. Warto natomiast zastanowić się, czy narzucające się wnioski o niepodzielnym rządzeniu fizycznych przycisków nie potrzebują kilku “ale”.

Za przykład weźmy Sandero i C40 – o ile w Dacii 5 z 6 zadań wykonujemy przyciskami, to w Volvo już tylko 2 z 6. Jeśli zatem faktycznie ekrany miałyby przegrywać z kretesem w każdej kategorii, to testowana dacia powinna zmiażdżyć volvo, a tak się nie stało.

Wyniki szwedzkiego testu na wykresie.
Wyniki szwedzkiego testu na wykresie.© Glenn Lindberg/Vi Bilägare

Wybiórcza metoda badawcza?

Chcąc zachować rzetelność, warto też zwrócić uwagę, że jeżeli chodzi o auta “przyciskowe” reprezentowało je Volvo V70, które w słownikach motoryzacyjnych figuruje jako synonim ergonomii. Auta “dotykowe” natomiast zostały przetestowane całą paletą modeli.

Wiedza od pierwszego spojrzenia

Opisujący test Szwedzi zastrzegli również, że kierowcy testowi przed rozpoczęciem porównania mieli czas na “zapoznanie się" z autem. Pytanie, czy mówimy o kilku, kilkunastu minutach, bo chyba raczej nie o godzinach?

Wszak, jeśli ktoś jeździ autem z fizycznymi przyciskami od, powiedzmy, dwóch dekad - to kierowcy łatwiej przyjdzie obsługiwanie fizycznych przycisków.

Metoda badawcza testu może wzbudzać wątpliwości.
Metoda badawcza testu może wzbudzać wątpliwości.© Glenn Lindberg/Vi Bilägare

Temat warty dotknięcia

Tym samym nie chodzi tu o rozgrzeszenie generalne dla ekranów czy przycisków dotykowych. Prawdą jest, że często systemy infotainmentu są - mówiąc delikatnie – niegramotne, a rozmieszczenie niektórych funkcji wydaje się być następstwem rzutu kostką.

Kiedy więc mówimy “sprawdzam” producentom nowych samochodów, warto przy okazji zwracać uwagę na to, co w systemach dotykowych działa dobrze, co może z powodzeniem współgrać z fizycznymi przyciskami, a może i kiedyś, bez szkody dla kierowców, skutecznie je zastąpić.

Komentarze (6)