A ty jak skonfigurowałbyś swoje Porsche 911 GT3 RS? Oto nasze typy [przegląd redakcji #26]
Dawno żadna premiera nie wzbudziła w nas tylu pozytywnych emocji co nowe Porsche 911 GT3 RS. Producent jak zwykle nie zawiódł i natychmiast uruchomił internetowy konfigurator pozwalający stworzyć wymarzoną wersję w wirtualnym świecie. Zobaczcie, jak wyszło.
19.08.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mariusz Zmysłowski
Chociaż z reguły moje konfiguracje zaczynają się od granatowych lub ciemnozielonych kolorów, w przypadku 911 GT3 RS musi być inaczej. Wybrałem lakier Guards Red z palety kolorów standardowych. Połączyłem go z magnezowymi, kutymi felgami lakierowanymi w kolorze złotym. Guards Red uzupełnia też wnętrze (na pasach bezpieczeństwa, zegarach i stoperze Sport Chrono).
W przypadku takich samochodów moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak kompromisy. Tutaj w konfiguracji należy posługiwać się zasadą "go big or go home", dlatego dozbroiłem swoje GT3 RS w pakiet Weissach z klatką bezpieczeństwa z włókna węglowego i hamulce PCCB. Jedynym ułatwieniem w życiu codziennym, kiedy akurat nie będę chciał ciągnąć tego samochodu na lawecie za Cayenneym Turbo S, jest podnoszona przednia oś. Z kilkoma drobnymi dodatkami Porsche wyceniło moją konfigurację na 1 543 070 zł.
Mateusz Żuchowski
Egzemplarz, którym chciałbym wyjechać z salonu, zawiera opcje o wartości 316 523 zł. Większość z tej kwoty pożera Pakiet Weissach, który w takim aucie jest niezbędny – no bo jak się mówi A, to trzeba powiedzieć B. Zaskoczyło mnie tylko, ile wygód można dokupić do tego auta. Kiedyś 911 GT3 RS domyślnie wychodziło z fabryki bez radia i klimatyzacji, a teraz może mieć podgrzewane fotele z Isofixem, kamerę cofania i system rozpoznawania znaków. Nie mówcie nikomu, ale tak szczerze to chciałbym wszystkie z tych dodatków i je tutaj domówiłem.
Marcin Łobodziński
Moja konfiguracja GT 3 RS jest dość jednoznaczna – jak najmniej oznaczeń i ozdób na zewnątrz, jak najwięcej komfortu wewnątrz. Kolor standardowy biały plus czarne elementy aerodynamiczne to coś, co najbardziej mi się podoba w takim aucie. Do tego koniecznie czarne felgi i czarne zaciski – te dwa elementy mają się zlać kolorystycznie z oponami. W kabinie wygodne fotele z elektryczną regulacją i podgrzewaniem, opcjonalne audio Bose oraz wykończenia dekoracyjne w kolorze nadwozia. Żadnych dodatkowych pakietów, koniecznie skrzynia automatyczna i powiększony do 90 litrów zbiornik paliwa. Całość kosztowałaby 1,3 mln zł, z czego opcje to 68 tys. zł.
Aleksander Ruciński
GT3 RS zdecydowanie nie jest autem na co dzień. Gdybym jednak miał je kupić, nie chciałbym, by większość czasu spędzało w garażu, a na tor dojeżdżało na lawecie. Skonfigurowałem więc swój egzemplarz tak, by uczynić go bardziej przyjaznym w zwykłej eksploatacji. Na pokładzie znalazły się elektrycznie regulowane fotele z podgrzewaniem, układ podnoszenia przedniej osi przydatny podczas pokonywania progów zwalniających czy 90-litrowy zbiornik paliwa, dzięki któremu nie trzeba odwiedzać stacji paliw co drugi dzień.
Przydatne będą też czujniki parkowania z kamerą cofania, czujnik zmierzchu i deszczu oraz porządne matrycowe światła LED, które są przyciemniane, więc wyglądają ciekawiej. Żeby było spójnie – zdecydowałem się też na ciemniejsze tylne lampy. Wisienką na torcie jest natomiast nagłośnienie Bose.
W kwestii kolorystyki wybrałem nietypowe połączenie, które bardzo lubię – zieleń nadwozia, przełamana czerwienią lekkich felg. W kabinie nawiązują do nich czerwone pasy bezpieczeństwa i tarcze zegarów. Wszystko to podnosi bazową cenę o kwotę 106 044 zł.
Filip Buliński
Moja konfiguracja 911 GT3 RS jest bezkompromisowa. Tak, jak bezkompromisowe jest samo auto. Zdecydowałem się więc na pakiet Weissach czy kubełkowe fotele. Nie ma mowy o elektrycznych siedzeniach czy podgrzewaniu. Po co ujarzmiać byka? Z komfortowych opcji ograniczyłem się do podnoszenia przedniej osi oraz kamery cofania – w razie, gdybym jednak skoczył nim po bułki do sklepu i nie chciał uszkodzić spojlera. Do tego związany od dekad z Porsche lakier Gulfblue i złotawo-brązowe felgi przełamujące stonowane barwy. Całość dodatkowego wyposażenia zamyka się w "skromnych" 392 tys. zł
Maciej Skrzyński
"Męskiego nie było?" – może i czarny z czarnym pasowałby lepiej do samochodu, który brutalnie przełamuje wszelkie granice, ale jak tylko padł pomysł na ten przegląd redakcji, nie zastanawiałem się ani sekundy. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem lakier Rubystone na 964, ach, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Tak, jest ekstrawagancki, ale nie szpanerski, a przy okazji doskonale komponuje się z prostą bryłą 911. Żeby jednak dodać nieco agresywnego akcentu, postawiłem na czarne dodatki: felgi, zaciski oraz naklejki i oznaczenia. Do opcji dodałem także monochromatyczne tylne światło, no bo jak to tak – czerwony z magentą? To się gryzie.
Miejsce GT3 RS jest tam, gdzie nie ma ograniczeń prędkości, dlatego nie było mowy o komfortowych fotelach. Za kubełkami, które wbrew pozorom nie zmienią was w Quasimodo po odbyciu dłuższej trasy, obowiązkowo musiała znaleźć się klatka. Ostatnim elementem wyposażenia wyścigówki stały się ceramiczne hamulce. Jasne, do jazdy na co dzień nie jest to rozsądny wybór, ale dla tych kilku razy na torze… No właśnie, torze. Przecież – mając w garażu RS-a – nikt nie będzie się ograniczać tylko do rodzimych obiektów, a do Niemiec, Belgii czy Włoch trzeba jakoś dojechać. Wezmę jeszcze kilka drobnostek, co mi tam. Tak oto na liście znalazły się: system podnoszenia przedniej osi, zbiornik paliwa powiększony do 90 litrów, czujnik deszczu, system rozpoznawania znaków (żeby nie kusiło) oraz nagłośnienie BOSE®.
Mój wymarzony egzemplarz 911 (992) GT3 RS kosztowałby 1 448 381 zł, w tym równowartość 911 (996) 4S w dodatkach. No cóż, przyjmujecie w rozliczeniu jakieś organy?