Polska firma transportowała bentleya z Francji. Auto znikneło, później trzeba było dopłacić
Transport ukochanego auta przez Europę nie należy do najłatwiejszych, ani – jak się okazuje – najprzyjemniejszych doświadczeń. Przekonał się o tym Paul z Holandii, który wynajął polską firmę do przewiezienia zabytkowego bentleya z Paryża do Warszawy.
13.08.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ponad 1500 km to nie lada trasa, zwłaszcza dla wiekowego pojazdu. By uniknąć długiej podróży na kołach, Paul, właściciel bentleya, zdecydował się na transport wozu na lawecie. W celu przewiezienia auta znad Sekwany wykorzystał on firmę transportową z Polski i zapłacił – jak sam stwierdził – podwójną stawkę rynkową.
Ostateczna cena wyniosła 4 tys. euro (ponad 17 tys zł), płatne z góry. Przynajmniej w takiej kwocie miała zamknąć się cała operacja. Tak się nie stało, a o całej sprawie Paul poinformował na swoim facebookowym profilu. Zapytaliśmy go o szczegóły.
Auto zniknęło w czasie jazdy. Jak się okazało, wylądowało w nadmorskiej, belgijskiej miejscowości. Kontakt z kierowcą się urwał, a bentley został zlokalizowany dzięki lokalizatorowi GPS oraz współpracy policji. Kierowca twierdził, że chciał odwiedzić brata mieszkającego w tych okolicach. Transport – choć już w tym momencie wydaje się to dziwne – ruszył dalej.
Ale podróż nie trwała długo, bowiem kierowca zatrzymał się przed niemiecką granicą i zażądał kolejnych 400 euro, by kontynuować trasę. Właściciel oczywiście zapłacił - na tym etapie chciał już po prostu zakończyć całą sprawę czym prędzej.
Zadzwoniłem do firmy transportowej z pytaniem o przewóz bentleya. Kiedy osoba odpowiedzialna za operację dowiedziała się, o jaką sprawę chodzi, rozłączyła się. Później przestała odbierać. Jak się okazuje, firma wykorzystała podwykonawcę do przewiezienia samochodu.
Auto finalnie dotarło do Warszawy, a Paul zastanowi się nad sprawą sądową. Na razie – jak sam twierdzi – musi po prostu ochłonąć.