Pojechał na rowerze "ekspresówką". Chciał skrócić sobie drogę

Czasami zdarza się, że wybór drogi ekspresowej jest najlepszą opcją. Jeśli jednak akurat jedziesz na rowerze, a nie samochodem, mocno odradzamy taki wybór. W Jaworze w takiej sprawie musiała interweniować policja.

Ta podróż mogła zakończyć się tragicznie
Ta podróż mogła zakończyć się tragicznie
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

11.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dopuszczalna prędkość na drodze ekspresowej to 120 km/h, ale praktyka doświadczenie podpowiada, że nie brakuje na nich kierowców, którzy jadą nieco szybciej. Pędzące z taką szybkością samochody to nie lada zagrożenie. Szczególnie dla tych, którzy akurat autem się nie poruszają. Do takiej sytuacji doszło na drodze S3. Przed godziną 6 rano policja otrzymała zgłoszenie o rowerzyście, który porusza się na odcinku pomiędzy węzłami Jawor Wschód i Legnica Południe.

Na miejsce szybko wysłano patrol. Mundurowi szybko namierzyli rowerzystę. Okazał się nim 76-letni mężczyzna. Jak się okazało, mieszkaniec Brzegu chciał pokonać mierzący około 20 km odcinek drogi ekspresowej, by skrócić sobie drogę do Legnicy. Co ciekawe, mężczyzna wybierał się tam w celach turystycznych.

Policjanci zadbali o to, by mężczyzna bezpiecznie opuścił drogę ekspresową. Rowerzysta dostał również mandat w wysokości 250 zł. Jazda na rowerze drogą ekspresową jest zakazana. I dotyczy to także używania pobocza. Mimo otrzymanej kary mężczyzna i tak może mówić o szczęściu. Każdy przejeżdżający "ekspresówką" pojazd generuje podmuch, który mógł zachwiać równowagą rowerzysty. Łatwo też wyobrazić sobie, jakie skutki miałoby zderzenie mężczyzny z pędzącym pojazdem.

Źródło artykułu:WP Autokult
policjaautostradyrowerzyści
Komentarze (7)