Podwyżka za przeglądy "wisi w powietrzu". Jest pismo z ministerstwa
Wygląda na to, że Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje grunt pod ogłoszenie decyzji o podniesieniu opłat za obowiązkowe przeglądy pojazdów. W najnowszej odpowiedzi na pismo stowarzyszenia właścicieli stacji kontroli pojazdów ze strony rządu pada inne niż dotąd sformułowanie.
21.09.2024 | aktual.: 21.09.2024 09:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Opłaty za przeglądy techniczne pojazdów są określone treścią odpowiedniego rozporządzenia ministra do spraw transportu. Od 20 lat ten akt nie został zmieniony i dlatego za przegląd samochodu osobowego płacimy 98 zł. Nie od dziś branża wskazuje na zupełną nieadekwatność tej stawki względem obecnych obciążeń przedsiębiorców, jak czynsze, wypłaty, należności za energię elektryczną, ogrzewanie czy media. Prędzej czy później podwyżka musi więc nastąpić. I właśnie coś zaczyna się zmieniać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów poinformowała, że otrzymała od Ministerstwa Infrastruktury odpowiedź na swoje pismo z prośbą o podjęcie działań w kierunku ustalenia podwyżek. Odpowiedź jest inna niż zwykle. Od miesięcy rząd w takich sytuacjach informował o "trwających analizach zasadności wprowadzenia zmian". Tym razem jest inaczej.
Odpowiedź ministerstwa daje do zrozumienia, że prace nad zmianą stawki trwają, a strona rządowa jest przekonana również o możliwości wpisania do nowych przepisów zasady rewaloryzacji opłaty w oparciu o któryś z czynników – np. wysokość płacy minimalnej. Jaka kwota wchodzi w grę? Początkiem 2024 r. kierownictwo PIKP-u informowało, że satysfakcjonująca byłaby stawka równa 150 zł netto, czyli 184 zł brutto. Czas pokaże, czy rząd przychyli się do tej propozycji.
Możliwe też, że zmieni się więcej niż tylko stawka za badanie. W czerwcu podczas konferencji "Stacje Kontroli Pojazdów – 2024", która miała miejsce w Zakopanem Maciej Bożyk z Ministerstwa Infrastruktury zapowiedział, że planowane są większe zmiany w przepisach. Ich celem miałoby być zaostrzenie kryteriów oceny samochodów, w tym wychwycenie aut, które emitują zbyt wiele cząstek stałych.