Podczas stłuczki był tylko pasażerem. Trafił do aresztu

Niegroźna stłuczka dwóch pojazdów zakończyła się aresztem jednego z pasażerów. Jak się okazało, mężczyzna miał sporo na sumieniu. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Niegroźna stłuczka nie zakończyła się najlepiej dla jednego z pasażerów.
Niegroźna stłuczka nie zakończyła się najlepiej dla jednego z pasażerów.
Źródło zdjęć: © fot. policja
Aleksander Ruciński

19.08.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wszystko zaczęło się dość niewinnie. Policjanci z wrocławskiej drogówki przybyli na miejsce stłuczki dwóch pojazdów i szybko ustalili przebieg wydarzeń. Okazało się, że kierowca mazdy wyjeżdżając z parkingu wymusił pierwszeństwo na innym kierującym. Nikt nie odniósł poważnych obrażeń, więc funkcjonariusze przeszli do rutynowych działań, w tym wylegitymowania wszystkich uczestników zdarzenia.

Jednym z nich był pasażer jadący mazdą, którego zachowanie wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Mężczyzna miał problemy ze składnym mówieniem i nie reagował na polecenia policjantów. Szybko wyszło na jaw, że 47-latek jest pod wpływem narkotyków. Jakby tego było mało, miał przy sobie 150 handlowych porcji amfetaminy, kieszonkową wagę i kastet.

Prosto z miejsca stłuczki trafił więc do policyjnego aresztu. Odpowie za posiadanie znacznej ilości zakazanych substancji, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (2)