Planowany obowiązek stosowania kasków rowerowych bezpodstawny? Na razie tak

Temat obowiązkowego zakładania kasków rowerowych dzieciom poruszył was, a opinie są skrajnie różne. Jeżeli w najbliższym czasie ma dojść do legislacji takiego obowiązku, to najpewniej są jakieś szczegółowe informacje na ten temat. Tak myślałem, ale mocno się zawiodłem.

KRBRD odpowiada wymijająco na pytania związane z planowanym wprowadzeniem dla dzieci obowiązku jazdy w kasku. Przeglądamy więc dokumenty.
KRBRD odpowiada wymijająco na pytania związane z planowanym wprowadzeniem dla dzieci obowiązku jazdy w kasku. Przeglądamy więc dokumenty.
Źródło zdjęć: © fot. East News / Dominik Gajda
Marcin Łobodziński

18.04.2018 | aktual.: 19.10.2022 14:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nikt nie podważa faktu, że kask chroni głowę dziecka czy dorosłego. Nawet ten najtańszy ze styropianu. Lepiej uderzyć czymś takim w asfalt lub chodnik niż głową bez ochrony. Jednak czy taka przesłanka jest wystarczająca do wprowadzenia nowego prawa, a konkretnie obowiązku, który bądź co bądź ogranicza wolność i wprowadza przymus?

Moim zdaniem coś takiego powinno być poprzedzone przynajmniej analizami wypadków. Tak, by ministerstwo miało czarno na białym, np.:

"Spośród X wypadków z udziałem rowerzystów do wieku 14 lat w ostatnich X latach, 80 proc. zakończyło się urazem głowy, a z tego 20 proc. to poważne urazy lub zgon. Z analizy dokumentów medycznych wynika, że gdyby te dzieci miały kaski rowerowe, znaczna część z nich uniknęła by poważniejszych urazów lub śmierci".

Taki wniosek, potwierdzony danymi z raportów policyjnych i medycznych, byłby mocnym argumentem skierowanym do osób, które zdecydowanie sprzeciwiają się wprowadzeniu takiego obowiązku. Większość z nich to sami rowerzyści, którzy co prawda zdają sobie sprawę z faktu lepszej ochrony głowy, ale od razu rzucają argument – to może załóżmy kaski również pieszym, rolkarzom i wszystkim, którzy wychodzą z domu.

Poniekąd mają rację, ponieważ do urazów głowy dochodzi przy każdym rodzaju upadku, nie tylko z roweru. Dlatego też postanowiłem zwrócić się do Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która pilotuje temat obowiązkowych kasków.

Były to następujące pytania:

  • Czy obowiązek ten będzie dotyczył wyłącznie dróg rowerowych i innych publicznych, czy również parków, łąk, lasów itp.
  • Czy obowiązek ten ma dotyczyć wyłącznie rowerów, czy także osób jeżdżących na rolkach, deskorolkach i hulajnogach?
  • Czy pomysł wprowadzenia obowiązku jazdy w kasku był poprzedzony konkretnymi analizami, badaniami (np. jak często dochodzi do urazów głowy)?

Na odpowiedź czekałem tydzień. Oto jej treść:

„Zadanie „Analiza powszechnej dostępności do szkolenia i egzaminu na kartę rowerową oraz wprowadzenia obowiązku stosowania kasków rowerowych u dzieci do wieku zakończenia szkoły podstawowej” zostało wpisane do Programu realizacyjnego na lata 2018-2019 do Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2013-2020.

Zakres działań, które są zaplanowane w ramach tego zadania, obejmuje m.in. opracowanie analityczne oraz przedstawienie propozycji zmian legislacyjnych dotyczących obowiązku powszechnego stosowania w Polsce kasków rowerowych u dzieci do wieku uczęszczania do szkoły podstawowej zgodnie z systemem edukacji (wiek referencyjny +/- 14 lat).

Oczekiwane rezultaty to redukcja liczby ofiar rannych i ciężko rannych w wypadkach drogowych z udziałem rowerzystów.”

Zasadniczo można uznać, że odpowiedź na pytanie nr 3 mamy, ale lepiej i uczciwiej byłoby moim zdaniem napisać: „Nie, nie mamy jeszcze żadnej analizy, ale jest ona jednym z działań, które mamy zamiar realizować przed przedstawieniem propozycji zmian legislacyjnych w tym zakresie”.

Tymczasem nie pada odpowiedź na dość proste pytania 1 i 2. Przyjmijmy, że KRBRD nie zna na nie odpowiedzi, ale pozna je dopiero po przeprowadzeniu wspomnianych analiz. Skąd więc od razu propozycja wprowadzenia obowiązku? A może obowiązek ten nie jest potrzebny? Czy analizy, o których akurat przytoczony przez KRBRD dokument nie wspomina, z góry zakładają, że obowiązek ten jest potrzebny i mają to udowodnić?

Aby nie być gołosłownym, poniżej cytuję zakres planowanych działań w związku z zadaniem o następującej treści: Analiza powszechnej dostępności do szkolenia i egzaminu na kartę rowerową oraz wprowadzenia obowiązku stosowania kasków rowerowych u dzieci do wieku zakończenia szkoły podstawowej.

"Zakres planowanych działań : Planowana jest analiza powszechnej dostępności do szkolenia i egzaminu na kartę rowerową. Wnioski i rekomendacje w niej zawarte posłużą jako wskazówki do ewentualnego wprowadzenia zmian w tym zakresie. Jednocześnie planowane jest rozpoczęcie prac nad opracowaniem propozycji zmian legislacyjnych dotyczących obowiązku powszechnego stosowania w Polsce kasków rowerowych u dzieci do wieku uczęszczania do szkoły podstawowej zgodnie z systemem edukacji (wiek referencyjny +/- 14 lat).”

Czy w powyższym widzicie planowaną analizę mającą potwierdzić słuszność wprowadzenia obowiązku jazdy w kasku? Ja widzę tu jednoznaczny kierunek – legislacja obowiązku. Co ciekawe, odnośnie szkoleń i egzaminów dla rowerzystów pojawia się "ewentualnego wprowadzenia zmian w tym zakresie". Czy tylko mi się wydaje, że jest to znacznie ważniejsze, gdyż rowerzyści powinni znać przepisy?

Czy coś więcej na ten temat znajdziemy w pełnym dokumencie Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2013 – 2020? Owszem.

Samo słowo kask pada tylko trzy razy. Między innymi w rozdziale poświęconym stosowaniu środków ochronnych, w tym oto zdaniu: „Brak natomiast jest informacji o zabezpieczeniach (hełmy, kaski) stosowanych przez motocyklistów, motorowerzystów i rowerzystów”.

W dokumencie tym KRBRD stawia przed sobą cel, jakim jest:

  • Monitorowanie trendów zmian zachowań pieszych, rowerzystów, motocyklistów i kierowców oraz wpływu na bezpieczeństwo tych grup uczestników ruchu drogowego (prędkość, pasy, kaski, wjazd na czerwonym świetle).
  • Ocena skuteczności działań i zastosowanych środków w osiąganiu celów związanych z ochroną poszczególnych grup uczestników ruchu drogowego.
  • Budowa systemu zbierania danych o zachowaniach w ruchu drogowym.

Zatem rzeczywiście KRBRD zamierza monitorować wpływ m.in. kasków na ochronę rowerzystów, ale jest to tak napisane, że należy po prostu wierzyć, że tak będzie.

Chciałbym wierzyć, że w ciągu roku zostanie przeprowadzona solidna analiza, bo na 2019 r. przewidziano już rozpoczęcie prac legislacyjnych, zatem stosowne zmiany ustaw powinny być gotowe. Chciałbym też uzyskać informację na temat tego, w jakich okolicznościach kaski miałyby być stosowane, a w jakich nie będzie to konieczne. Bo mój nos zaczyna wyczuwać kolejny, legislacyjny bubel.

Przypomnę tylko, że dzieci do lat 10 są traktowane jako piesi w myśl przepisów o ruchu drogowym, zatem wprowadzenie dla nich obowiązku jazdy w kasku, musi się wiązać albo ze zmianą definicji pieszego, albo z wprowadzeniem dodatkowego zapisu mówiącego o tym, że mały rowerzysta już pieszym nie jest. Chyba, że rzeczywiście piesi mieliby korzystać z kasków.

Prawo o Ruchu Drogowym Dział I, Przepisy ogólneArt. 2.

  1. pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, [b]a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej;[/b]

Myślę, że jest to dobra okazja do wprowadzenia do kodeksu drogowego również użytkowników rolek, hulajnóg i podobnych urządzeń, które na chwilę obecną należy traktować jako pieszych. Czy te osoby też będą zakładały kaski? Tego nie wiemy.

Powyższe pytania pozostawiam otwarte i mam nadzieję, że KRBRD na nie odpowie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)