"Pierwsi już są". Policja zapowiada, że zrobi porządek z kierowcami ciężarówek
Policja bierze się za porządki na polskich autostradach i ekspresówkach. Wcale nie chodzi tu o kierowców uparcie jadących lewym pasem czy tych, którzy wiszą innym "na ogonie". Na celowniku funkcjonariuszy są wyprzedzające się ciężarówki.
03.08.2018 | aktual.: 01.10.2022 17:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Za dużo już tego było" grzmi na Twitterze rzecznik prasowy policji w Poznaniu Andrzej Borowiak. Na swoim oficjalnym profilu ostrzegł kierowców przekraczających prędkość i wyprzedzających: zarówno na zakazie, jak i tych, którzy robią to kilometrami. Jak się później okazało, nie jest to oddolna inicjatywa policji.
Okazało się, że polecenie wyszło od Joachima Brudzińskiego. Minister spraw wewnętrznych i administracji polecił, by policjanci drogówki "tłumaczyli kierowcom TIR-ów, że wyścigi ciężarówek na autostradach oraz innych drogach to nie jest dobry pomysł". Nie omieszkał dodać też swoich obserwacji, że problem dotyczy głównie kierowców ze wschodu.
Warto tutaj zastanowić się, dlaczego kierowcy ciężarówek się wyprzedzają tak powoli. Wynika to z czasów pracy i przejazdów, które liczone są na styk. Zdarza się, że jeden kierowca jedzie o 2 km/h na szybciej niż inny, bo na to pozwala mu grafik. Gdyby zwolnił lub przyspieszył, przegapiłby zaplanowany zjazd, na którym musi zrobić wymuszaną na przez prawo przerwę.
Oczywiście przekraczanie prędkości czy wyprzedzanie na zakazie to inna historia. Z mojej strony dużo chętniej widziałbym policjantów karzących za jazdę innym kierowcom na zderzaku. Nie tylko jest to niebezpieczne, ale też przyczynia się do powiększania korków.