Sposób na patową sytuację. Tak pokonasz cwaniaka
W internecie można znaleźć filmy z okolic przejść dla pieszych, na których jeden kierowca zwalnia, aby drugi go wyprzedził, co jest sprzeczne z przepisami. Nie daj się wpuścić w wykroczenie.
09.09.2024 | aktual.: 30.09.2024 10:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na niektórych nagraniach widać radiowozy zachowujące się przed przejściami w sposób budzący wątpliwości. Policjant zwalnia bez widocznego powodu, a kierowca na pasie obok zmuszony jest do tego samego, aby uniknąć nielegalnego wyprzedzania. Oczywiście funkcjonariusze zawsze mają jakieś wytłumaczenie, jak w poniższym przykładzie, gdzie doszło do rozmowy z kierowcą.
Takie sytuacje wydają się być kontrowersyjne, choć nie zawsze da się je jednoznacznie ocenić bez pełnego kontekstu. Przykładowo, w jednym z nagrań kierowca nieoznakowanego radiowozu tłumaczył, że to nie on, ale kierujący skodą obok zwolnił, by wymusić na nim wyprzedzanie.
Polowanie na jelenia? Nieoznakowane BMW w akcji
Co mówią przepisy?
Prawo jest w takich sytuacjach jednoznaczne, ale warto doczytać każde zdanie. Otóż wielu kierowców zdaje sobie sprawę z faktu, że bezpośrednio przed przejściami dla pieszych nie można wyprzedzać. Mało kto jednak dobrze rozumie to zdanie: Zabrania się omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.
Wyprzedzanie to przejeżdżanie z większą prędkością obok innego pojazdu jadącego w tym samym kierunku. To, kto przyspiesza, a kto zwalnia, nie ma żadnego znaczenia. Jadący szybciej jest uważany za wyprzedzającego i kropka. Nawet jeśli nie zmienił prędkości, a zrobił to kierowca obok.
Z kolei zgodnie z punktem drugim nie wolno omijać pojazdu przed przejściem. Omijanie to przejazd obok pojazdu, który się zatrzymał. Warto zwrócić uwagę, że zakaz obowiązuje tylko wtedy, gdy pojazd zatrzymał się, by ustąpić pierwszeństwa pieszym. Jeśli pieszy nie wchodzi na przejście, a pojazd zatrzymał się z innego powodu, to można go ominąć, nie zrobienie tego to nic innego jak utrudnianie ruchu.
Sposób na patową sytuację? Jechać
Jeśli jedziemy drogą z dwoma pasami ruchu w jednym kierunku, czasami dochodzi do patowej sytuacji, zwłaszcza, kiedy obaj kierowcy są świadomi. Jeśli przed przejściem dla pieszych jeden zwolni, to musi zwolnić drugi. A jeśli zwolni za bardzo, to ten pierwszy już wyprzedza, więc musi zwolnić jeszcze bardziej. W końcu może dojść do zatrzymania, choć na przejściu i przed nim nie ma pieszego.
Wielu kierowcom wydaje się, że żaden nie może ruszyć, bo wtedy złamie prawo omijając pojazd, który zatrzymał się przed przejściem, ale pamiętajmy, że prawo łamie się wtedy, kiedy to zatrzymanie przed przejściem miało na celu ustąpienie pierwszeństwa pieszemu. Jeśli więc pieszy nie wchodzi na przejście, to można spokojnie ruszyć. Nawet trzeba, bo przepisy mówią jasno: "zabrania się zatrzymania pojazdu przed przejściem" (zgodnie z art. 49.1.2).
Oczywiście zawsze warto być ostrożnym i posiadać wideorejestrator. W przypadku sporu z policją nagranie może pomóc udowodnić, że pieszy nie wchodził na przejście.