Panamera grasuje w Seulu
Porsche ma nieco dziwną politykę. Wcześniej firma starała się ukryć Panamerę przed wścibskimi paparazzi, a tymczasem okazuje się, że po Seulu bryka sobie niczym nie zasłonięty model. Co śmieszniejsze jest to miasto, w którym praktycznie każda osoba ma telefon komórkowy, więc nie trzeba było długo czekać aż ktoś zrobił zdjęcia samochodu.
17.10.2008 | aktual.: 10.10.2022 18:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Porsche ma nieco dziwną politykę. Wcześniej firma starała się ukryć Panamerę przed wścibskimi paparazzi, a tymczasem okazuje się, że po Seulu bryka sobie niczym nie zasłonięty model. Co śmieszniejsze jest to miasto, w którym praktycznie każda osoba ma telefon komórkowy, więc nie trzeba było długo czekać aż ktoś zrobił zdjęcia samochodu.
Muszę przyznać, że mi Panamera nie przypadła do gustu. Moim zdaniem auto jest okropne. Sprawia wrażenie (mówię o wersji widocznej na zdjęciu i wideo powyżej - wiadomo, brakuje jej jeszcze ostatecznych szlifów) jakby zrobiono ją w prywatnym garażu. Jej przesłanie zupełnie do mnie nie trafia, aczkolwiek jestem pewien, że idea i tak się sprzeda i znajdą się chętni na Panamerę.
Co Wy o tym wszystkim myślicie? Czy czterodrzwiowe Porsche to cały czas to samo Porsche z duszą i polotem?
Źródło: autoblog