Oto Japończyk, który od 47 lat jeździ tą samą Toyotą
Czy można jeździć jednym samochodem przez prawie pięć dekad? Okazuje się, że tak. Dowodem jest Shougo Asada - starszy pan z Japonii, który od 47 lat użytkuje Toyotę Corollę.
24.12.2016 | aktual.: 14.10.2022 14:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kompakt Toyoty obchodzi w tym roku 50-te urodziny. Auto zadebiutowało w 1966 roku i bardzo szybko zmotoryzowało japońską klasę średnią. Kilka lat później zalety Corolli docenili klienci z całego świata. Do tego stopnia, że już w 1974 roku Corolla stała się najpopularniejszym autem na świecie. Dziś, gdy weźmiemy pod uwagę wolumen produkcyjny, okaże się, że japoński kompakt jest najpopularniejszym samochodem wszech czasów.
Corolla doczekała się już 11 generacji reprezentowanych przez prawie 45 mln egzemplarzy. Wśród klientów dużą grupę stanowią osoby, które pozostają wierne marce, regularnie wymieniając swoje Corolle na nowsze generacje. Są jednak i tacy, którzy pozostają wierni nie tylko marce, ale i konkretnemu egzemplarzowi - jak 71-letni Shougo Asada mieszkający na przedmieściach Tokio.
Asada kupił swoją Corollę w 1969 roku, gdy miał 24 lata. Auto okazało się tak dobre, że dziś, będąc już na emeryturze, nadal posiada i regularnie użytkuje leciwą Toyotę. Obecnie przebieg Corolli wynosi 560 000 km, co daje około 12 tysięcy kilometrów rocznie. Właściciel potwierdza, że mimo upływu lat jego Toyota jest w świetnym stanie. Jak twierdzi, ostatnio pokonał liczącą 1200 km trasę z Chiba do Miyaki i z powrotem, bez jakichkolwiek problemów. W jaki sposób udało się zachować Corollę w dobrym stanie przez tyle lat?
"Nie wydaje mi się, żebym przesadnie dbał o samochód. Zwracałem uwagę, żeby wymieniać olej co 3000 km. Pilnowałem, żeby nigdy nie brakowało żadnych płynów i żeby nic nie wyciekało. Wszystkie śrubki musiały być zawsze dokręcone i kompletne." - wyjaśnia właściciel.
Pan Asada kocha swój samochód. Świadczy o tym fakt, że przez cały okres użytkowania skrupulatnie notował wszystko, co związane z utrzymaniem samochodu, wliczając w to historię tankowań, napraw i dłuższych tras. Dziś kartki z notatkami tworzą 30-centymetrową stertę.
Jak twierdzi: "To moje pierwsze auto. Jazda z nim od początku sprawiała mi wiele przyjemności, ponieważ prowadzi się lekko i łatwo. W tamtych czasach większość dróg była szutrowa. Karoseria stale pokrywała się warstwą brudu, dlatego myłem ją tak często jak to możliwe. Czyściłem także tablice rejestracyjną, z której po latach starła się farba."
47 lat spędzonych z jednym samochodem to wiele wspomnień. Jednym z ciekawszych jest epizodyczna rola w telewizyjnym dramacie opowiadającym o kradzieży 300 mln jenów, która miała miejsce w 1968 roku. Sprawcy uciekli Corolla pierwszej generacji. Samochód pana Asady idealnie odpowiadał oryginałowi. Został więc udostępniony telewizji na potrzeby nagrań. Właściciel przyznaje, że zaniemówił, gdy zobaczył swoje auto na ekranie w towarzystwie największych gwiazd japońskiego kina.
Od czasu przejścia na emeryturę, Shougo Asada dużo podróżuje po kraju, biorąc udział w imprezach charytatywnych. Prezentuje na nich swoje auto, opowiadając o kilkudziesięciu latach spędzonych wspólnie z Corollą. Jak twierdzi: "Ten samochód dał mi szczęście. Teraz chcę, żeby przynosił szczęście również innym ludziom"