Ostatni saab został sprzedany za zaskakująco wysoką kwotę

Jakiś czas temu pisaliśmy o ostatnim, niemal fabrycznie nowym saabie, który został wystawiony na sprzedaż przez firmę NEVS. Chętnych do zakupu było na tyle sporo, że ostateczna cena urosła znacząco w stosunku do przewidywanej.

Nowy właściciel ostatniego kiedykolwiek wyprodukowanego Saaba.
Nowy właściciel ostatniego kiedykolwiek wyprodukowanego Saaba.
Źródło zdjęć: © facebook.com/NEVS
Aleksander Ruciński

18.11.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pięknie zachowany, srebrny saab 9-3 z dwulitrowym, doładowanym silnikiem o mocy 223 KM oraz automatyczną skrzynią biegów kusił potencjalnych klientów niewiarygodnie niskim przebiegiem. Auto od 2014 roku przejechało zaledwie 66 km. Było używane wyłącznie do wewnętrznych, fabrycznych testów. Wzięło też udział w sesji zdjęciowej na potrzeby ogłoszenia dotyczącego sprzedaży.

To absolutnie ostatni saab, jaki kiedykolwiek opuścił bramy zakładu w szwedzkim Trollhättan. Jest to jeden z 420 egzemplarzy wytworzonych na przełomie roku 2013 i 2014 po chwilowym wznowieniu produkcji przez NEVS. Niezbyt wyjątkowy samochód, lecz z pewnością wyjątkowa sztuka - ostatni Saab w historii. To łakomy kąsek dla kolekcjonerów, a w szczególności wielbicieli szwedzkiej motoryzacji.

Jak się okazuje, jest ich całkiem sporo. Chętnych do zakupu nie brakowało, co sprawiło, że ostateczna cena transakcji okazała się znacznie wyższa, niż przewidywano. Gdy NEVS wystawiło auto na sprzedaż, szacowana wartość pojazdu oscylowała w granicach 400 tysięcy koron szwedzkich, czyli jakieś 160 tysięcy złotych. Kupujący zapłacił jednak 465 tysięcy, co stanowi równowartość prawie 190 tysięcy złotych.

Okazał się nim Claus Spanggaard, wielbiciel marki Saab. Jak dowiedzieliśmy się z facebookowego profilu NEVS, kwota ze sprzedaży ostatniego egzemplarza zostanie przeznaczona na nagrody za zrównoważony rozwój przyznawane przez firmę NEVS wraz z University of West.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (8)