Opublikował w sieci filmy. Sam wydał się w ręce policji
Nie każdy, kto chce rozgłosu, może pochwalić się w internecie wiedzą, sprawnością w majsterkowaniu czy talentem. 32-letni mieszkaniec Gdańska publikował w filmy przedstawiające jego szaleńczą jazdę na motocyklu. Zobaczyli je również policjanci.
21.09.2024 08:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ta historia to typowy przykład podcinania gałęzi, na której się siedzi. Niestety, wciąż jest sporo osób, które lubią szybką jazdę do tego stopnia, że ignorują przepisy drogowe. Niektórzy montują na swoich pojazdach rejestratory, ale tylko bardzo nieliczni chwalą się swoimi "dokonaniami" w internecie. Pewien 32-latek tak właśnie robił.
Filmy przedstawiające jego "rajdy" po ulicach Gdańska i okolicach przyciągnęły być może uwagę osób, interesujących się tego typu wybrykami. Na nieszczęście młodego mężczyzny zawodowo takie zainteresowanie przejawili również gdańscy policjanci. Mundurowi wzięli motocyklistę na celownik. Zabezpieczono nagrania opublikowane w sieci i zaczęto szukać ich autora. Nie trwało to długo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W nocy z czwartku na piątek na ul. Siennickiej do kontroli zatrzymano motocyklistę. Policjanci szybko skojarzyli fakty i nabrali przekonania, że mężczyzna zasiadający na maszynie BMW może być autorem filmów, a więc jednocześnie sprawcą wielu poważnych wykroczeń.
Dodatkowo 32-latek bardzo nietypowo zachowywał się podczas kontroli, w związku z czym został przewieziony na badanie krwi pod kątem obecności środków odurzających. W efekcie mężczyzna trafił do aresztu, a materiały przekazano prokuraturze.