Ojciec wydrukował lamborghini aventadora na drukarce 3D dla syna – jeździ, skręca i hamuje

Marzenie 11-latka stało się dla ojca wyzwaniem, któremu postanowił stawić czoła. I choć samochód nie jest jeszcze dokończony, już porusza się on o własnych siłach przy akompaniamencie V8.

Wydrukowane panele zostały sklejony i obklejone włóknem węglowym, a na koniec zalane żywicą epoksydową
Wydrukowane panele zostały sklejony i obklejone włóknem węglowym, a na koniec zalane żywicą epoksydową
Źródło zdjęć: © Youtube
Filip Buliński

09.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ojcowska miłość już nieraz pokazywała swoją moc. W tym wypadku ojciec 11-letniego Xandera podjął się zbudowania dla niego jeżdżącego lamborghini. Skąd wziął się pomysł? Zarówno Xander, jak i jego ojciec dziesiątki razy jeździli modelami markiLamborghini, grając na konsoli. Pewnego dnia, chłopiec zapytał, czy zbudują jeden z nich. Ojciec przyjął wyzwanie i tak rozpoczęła się przygoda, która jak dotąd trwa 20 miesięcy. Według planu projekt zostanie skończony na wiosnę 2020 roku.

Sterling Backus wzorował się na zabawkowych modelach przy projektowaniu paneli
Sterling Backus wzorował się na zabawkowych modelach przy projektowaniu paneli© Youtube

Sterling Backus, ojciec Xandera, na co dzień jest fizykiem i zapalonym majsterkowiczem. To wystarczyło, by w połączeniu z entuzjazmem, powstał wyjątkowy projekt.

Odwzorowanie szczegółów nadwozia robi wrażenie. Sterling bardzo dużo nauczył się, oglądając filmy na YouTube'ie, lecz nie mógł znaleźć poszczególnych wymiarów Aventadora. Co więc zrobił? Wzorował się na skalowanych zabawkowych modelach.

Erie Family Builds Lamborghini Aventador Using 3D Printing

Wydrukowane panele były ze sobą sklejane i scalane warstwą włókna węglowego. Przy składaniu ojciec Xandera zaczerpnął sporo części od innych samochodów, m.in. z porsche. Co zaskakujące, sporo rzeczy wyciągnięto ze złomowiska. Za napęd służy silnik V8 z corvetty, a twórca projektu zakłada, że samochód będzie w stanie rozpędzić się do… 200 mph (320 km/h).

O ile cena nowego Lamborghini Aventadora S to ponad 2 mln zł, to koszt zbudowania tej oryginalnej repliki ma wynieść ok. 80 tys. zł.

Komentarze (14)