Odpalili 75 kg fajerwerków. Niestety w samochodzie

Dwóch młodych Holendrów z pewnością nie zaliczy końca 2023 r. do udanych. Wyprawa do Niemiec po fajerwerki skończyła się kompletną katastrofą i pożarem samochodu. Ale za to jak widowiskowym!

Volvo V70 nie miało szans
Volvo V70 nie miało szans
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | RTL Nieuws
Tomasz Budzik

31.12.2023 | aktual.: 22.01.2024 17:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak informuje RTL Nieuws, dwóch młodych mężczyzn z Nieuwleusen postanowiło kupić w Niemczech fajerwerki na okoliczność powitania nowego roku. W bagażniku prowadzonego przez jednego z nich volvo V70 znalazło się aż 75 kg materiałów pirotechnicznych, które miały zapewnić im świetną zabawę w sylwestrową noc. Zdarzenia potoczyły się jednak zupełnie inaczej.

Podczas jazdy jeden z mężczyzn postanowił zapalić, jak zapewnia, tytoń. Niedopalonego, ale wciąż tlącego się papierosa wyrzucił przed uchylone okno, ale pęd powietrza wepchnął "zgubę" z powrotem do kabiny. Pech chciał, że papieros znalazł się w bagażniku – wraz z fajerwerkami.

Dalszy rozwój wydarzeń jest aż nazbyt oczywisty. Przygotowane na podjęcie ognia lonty nie zawiodły i już po chwili w kabinie nastąpił pierwszy wybuch. Mężczyźni zatrzymali się i uciekli z auta, a to zaczęło płonąć w akompaniamencie kanonady wystrzałów i dekoracji pióropuszu kolorowych rac. Film z akcji opublikował RTL Nieuws.

Interwencja służb na nic się zdała i auto doszczętnie spłonęło. Wypadek nie zraził jednak mężczyzn, którzy przyznali, że mimo wszystko mają zamiar bawić się przy fajerwerkach przywiezionych z Niemiec przez swojego znajomego.

Komentarze (9)