OC na anglika nie jest przeszkodą, by go kupić. Sprawdzamy, ile to kosztuje
Zwyżka o 200-300 proc. na ubezpieczenie samochodu z kierownicą po prawej stronie – tak mniej więcej wyglądają oferty dużych towarzystw ubezpieczeniowych. Jednak dobrze szukając, można sporo zaoszczędzić. Nawet nie tyle na polisie, co na samym aucie.
12.09.2018 | aktual.: 30.03.2023 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nierzadko kupujemy drugie auto, które służy do konkretnych, ściśle sprecyzowanych celów. Na przykład terenówkę do weekendowych zabaw czy samochód sportowy, który ma nam dać trochę radości. A może macie już trójkę dzieci i trzeba kupić minivana, ale niekoniecznie was na to stać?
W takich sytuacjach nierzadko Polacy zastanawiają się nad tzw. anglikiem, czyli autem z kierownicą po prawej stronie. Bo skoro można go już legalnie zarejestrować po lekkich przeróbkach, to nawet bez przekładki spełni określone wymagania, a kosztuje znacznie mniej od wersji z kierownicą po lewej stronie. Na drodze do szczęścia staje ubezpieczenie OC. Ale czy na pewno?
Towarzystwa boją się anglików i słusznie
OC na anglika z reguły nie jest tanie, bo niektóre firmy ubezpieczeniowe dają dla aut z kierownicą po prawej stronie zwyżkę ok. 200-300 proc. Nie jest to widzimisię zakładu ubezpieczeń, bo wynika z pewnych doświadczeń, choć nie ma na chwilę obecną rzetelnych badań czy statystyk, które potwierdzałyby wysoką szkodowość spowodowaną przez kierowców takich samochodów.
Jedyne dane, jakimi obecnie dysponujemy, pojawiły się całkiem niedawno w odpowiedzi na interpelację jednej z posłanek, która zapytała o liczbę wypadków z udziałem anglików. Resort spraw wewnętrznych i administracji odpowiedział.
Wspomina o 36 wypadkach w 2016 roku, 31 wypadkach w 2017 roku i 14 w 2018 roku do 9 sierpnia. O ile takie statystyki same nic nie mówią, to ciekawie wygląda zestawienie ich z liczbą wypadków, za które winę ponoszą kierowcy takich pojazdów.
I tu odpowiednio mamy 22, 20 i 8 wypadków, co licząc średnią, daje ponad 60 proc. wypadków z udziałem anglików, które zostały spowodowane przez takie pojazdy.
Co więcej, ministerstwo dodało:
"Wśród najczęstszych przyczyn wypadków spowodowanych przez pojazd z kierownicą po prawej stronie należy wymienić: niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (2016 rok - 6 wypadków, 2017 rok - 7 wypadków, 2018 rok - 2 wypadki) oraz nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (2016 rok - 4 wypadki, 2017 rok - 3 wypadki, do dnia 9 sierpnia 2018 roku - 2 wypadki). Pozostałe przyczyny to m.in. niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami, nieprawidłowe wymijanie, cofanie i wyprzedzanie, a także zmęczenie lub zaśnięcie. Do wypadków drogowych z udziałem pojazdów z kierownicą po prawej stronie dochodzi najczęściej na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej (2016 rok - 30 wypadków, 2017 rok - 25, do dnia 9 sierpnia 2018 roku - 8 wypadków)".
To już jasno sugeruje, że szkodowość anglików jest wyższa, a ich konstrukcja sprawia, że są bardziej narażone na wypadki.
Ile więcej zapłacimy za OC anglika?
Aby to sprawdzić, stworzyłem dwa profile kierowców: doświadczony z dużymi zniżkami i jego przeciwieństwo, czyli młody, niedoświadczony i ze zwyżkami. Poprosiłem specjalistów z porównywarki ubezpieczeń mfind.pl o kalkulację składek OC na trzy skrajnie różne samochody:
- rodzinnego Opla Zafirę B 1.9 CDTI,
- terenowego Jeepa Cherokee XJ 4.0,
- sportowe BMW 330i.
Jak się okazało, niektóre towarzystwa nie przebierają w środkach. Przykładowo Link4 dla doświadczonego kierowcy wyliczył OC na Jeepa Cherokee w wysokości 585 zł. Jednak jeżeli auto ma kierownicę po prawej stronie, wówczas składka wynosi 2359 zł! Ale to nic.
Dla niedoświadczonego kierowcy towarzystwo Goather oferuje polisę OC na BMW 330i z Anglii za 11 766 zł. Gdyby auto miało kierownicę po "właściwej stronie" młody kierowca zapłaciłby ok. 2 tys. zł.
Gdy przyjrzeć się cenom dużych towarzystw, rzeczywiście widać o 200-300 proc. wyższe stawki na angliki, ale nie warto się tym zrażać. Wcale nie trzeba płacić więcej, wystarczy znaleźć odpowiednia polisę. Można skorzystać z wiedzy agenta ubezpieczeniowego lub z internetowej porównywarki.
Jak się okazuje, doradcy z mfind.pl znaleźli takie towarzystwa, które nie tylko nie dają zwyżek na angliki, ale zapewniają bardzo niskie stawki na takie pojazdy. Dobrym przykładem jest MTU, które dla wszystkich aut z kierownicą po prawej stronie oferuje najtańszą polisę.
Okazuje się, że nawet młody kierowca kupujący Jeepa Cherokee z Anglii nie musi płakać i na siłę szukać współwłaściciela – zapłaci tylko 1262 zł. Jeżeli zdecyduje się na BMW 330i, wówczas będzie musiał wysupłać 1983 zł.
Poniżej w tabeli podałem po dwie najtańsze polisy na wszystkie samochody, ich wersje kontynentalne i angielskie oraz dla obu typów kierowców.
Kierowca doświadczony | Kierowca młody | ||||
---|---|---|---|---|---|
kierownica po lewej stronie | kierownica po prawej stronie | kierownica po lewej stronie | kierownica po prawej stronie | ||
Opel Zafira 1.9 CDTI | |||||
439 zł (MTU 24) | 439 zł (MTU 24) | 1185 zł (MTU) | 1185 zł (MTU) | ||
462 zł (Link 4) | 1751 zł (Link 4) | 1540 zł (Youcandrive) | 1540 zł (Youcandrive) | ||
BMW 330i | |||||
495 zł (AXA) | 735 zł (MTU) | 1804 zł (Benefia) | 1983 zł (MTU 24) | ||
560 zł (Link 4) | 2324 zł (Link 4) | 1983 zł (MTU 24) | 2078 zł (Youcandrive) | ||
Jeep Cherokee XJ | |||||
468 zł (MTU 24) | 468 zł (MTU 24) | 1262 zł (MTU 24) | 1262 zł (MTU 24) | ||
527 zł (AXA) | 2359 zł (Link 4) | 2034 zł (Benefia) | 2139 zł (Youcandrive) | ||
podane ceny polis OC zostały wyliczone przez mfind.pl |
Z powyższej tabeli jasno wynika, że dobrze szukając najtańszego OC, nie musicie się przejmować tym, po której stronie jest kierownica. Jedynie w przypadku BMW 330i, uznanego najpewniej przez towarzystwa jako model sportowy o dobrych osiągach i wysokiego ryzyka, polisa na anglika jest nieco wyższa. Różnica ta jednak dotyczy nie młodego, a doświadczonego kierowcy.
Jak widać z powyższego, znacznie większy wpływ na cenę polisy ma staż za kierownicą niż jej położenie oraz bezszkodowa jazda. Samochody z Wysp Brytyjskich to też sprawnie zagospodarowana nisza w ubezpieczeniach, w której rolę dominującą ma towarzystwo MTU 24.
Warto zatem podkreślić, że polisa OC nie jest już barierą nie do przeskoczenia i nie należy nawet tego brać pod uwagę decydując się na zakup anglika. A do zaoszczędzenia jest sporo, bo kosztujące ok. 20 tys. zł BMW 330i w dobrym stanie kupicie o 50-100 proc. drożej, jeżeli będzie miało kierownicę po lewej stronie.
Za Opla Zafirę B czy Jeepa Cherokee XJ zapłacicie ok. 4-7 tys. zł, czyli 2- lub 3-krotnie mniej, jeżeli będzie to anglik.
Moim zdaniem
Zakup samochodu z kierownicą po prawej stronie jako drugiego pojazdu do celów specjalnych – jak w powyższym przykładzie – jest jak najbardziej opłacalny i można dzięki niemu sporo zaoszczędzić.
Zachęcające ceny mają szczególnie auta terenowe, których przeznaczeniem jest offroad, a w zwykłym ruchu znajdą się tylko wtedy, gdy muszą przejechać z terenu w teren lub z domu na imprezę. I tak jeżdżą powoli i ostrożnie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić coś z Anglii. Rodzinny minivan z Wysp, który ma tylko odwozić dzieci do szkoły, też jest dobrą alternatywą.