Nowy odcinkowy pomiar prędkości na A2 jeszcze w tym roku. Kierowcy będą musieli uważać
Mapa odcinkowych pomiarów prędkości w Polsce rozrasta się. Niebawem zawita na niej kolejny punkt. Prawdopodobnie już w listopadzie kamery będą mierzyć średnią prędkość kierowców na 11-kilometrowym odcinku obwodnicy Poznania. Haczyk polega na tym, że mimo iż mamy do czynienia z autostradą, nie można tam jechać 140 km/h.
09.10.2023 | aktual.: 09.10.2023 10:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje spółka Autostrada Wielkopolska, trwają przygotowani do wprowadzenia odcinkowego pomiaru prędkości na odcinku autostrady A2. Chodzi tu o 11-kilometrowy fragment między węzłami Poznań Komorniki i Poznań Krzesiny.
Nad wspomnianymi węzłami, a także nad węzłem Poznań Luboń, który znajduje się między punktami, ustawione zostały już konstrukcje do montażu urządzeń pomiarowych. Po legalizacji kamer oraz testach infrastruktura zostanie oddana do użytku. Według spółki Autostrada Wielkopolska ma to nastąpić jeszcze w listopadzie, choć nie wyklucza się późniejszego terminu w zależności od przebiegu legalizacji, choć proces powinien zostać domknięty jeszcze w tym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieuważnych kierowców po uruchomieniu OPP będzie czekał mandat. Chociaż mamy tam do czynienia z autostradą, ze względu na zwiększone natężenie ruchu, między węzłami Poznań Zachód oraz Poznań Krzesiny obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h, a nie 140 km/h. Mowa tu oczywiście o pojazdach o DMC do 3,5 tony. W przypadku cięższych pojazdów dozwolona prędkość jest niższa.
Jak działa odcinkowy pomiar prędkości?
Odcinkowy pomiar prędkości rejestruje kamerami czas przejazdu pojazdów między węzłami na podstawie odczytu tablic rejestracyjnych. W oparciu o czas przejazdu oraz z góry założoną drogę obliczana jest średnia prędkość. Jeśli ta przewyższa limit prędkości obowiązujący na odcinku, informacje kierowane są do Głównego Inspektoratu transportu Drogowego, który następnie wystawia mandat.
Po niedawnych podwyżkach nie należą one do niskich. Już za przekroczenie prędkości o 11 km/h musimy liczyć się z grzywną w wysokości 100 zł. Maksymalny wymiar kary nie kończy się też przy przekroczeniu prędkości o 51 km/h. Co prawda tutaj dostaniemy mandat w wysokości 1500 zł, ale jeszcze więcej zapłacimy, jeśli pojedziemy o 71 km/h za szybko. Wówczas czeka na nas kara 2500 zł i 15 punktów karnych. Z kolei w warunkach recydywy zapłacimy dwa razy więcej, czyli nawet 5000 zł.
Obecnie na drogowej mapie Polski można spotkać 32 odcinkowe pomiary prędkości. GITD szykuje jednak kolejne, a w najbliższym czasie urządzenia mają stanąć w 36 kolejnych lokalizacjach (w związku z z zapowiadaną rozbudową o 39 urządzeń), w tym także na autostradach i drogach szybkiego ruchu.