Nowa Toyota Auris 1.2 Multidrive S - test, opinia, spalanie, cena
Toyota Auris, która zastąpiła pięciodrzwiową Corollę zadebiutowała w 2007 roku. Dla wielu rozdzielenie modelu na dwa pozostało do dziś zupełnie niezrozumiałym krokiem. Pierwsza generacja Aurisa była bardzo zachowawcza i mocno nawiązywała do Corolli, którą miała zastąpić. Nie można powiedzieć tego o kolejnej, która właśnie przeszła facelifting i wygląda jeszcze bardziej odważnie i futurystycznie.
24.11.2015 | aktual.: 28.03.2023 16:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poważne zmiany
Wymieniając kolejne pozycje z listy wprowadzonych modyfikacji przewijają się stałe pozycje takie jak reflektory, zderzaki czy atrapa chłodnicy, jednak u każdego producenta format tych zmian wygląda zupełnie inaczej. Można by powiedzieć, że w tym przypadku Toyota przód Aurisa narysowała niemal na nowo, dzięki czemu i tak prezentujący się dość świeżo samochód nabrał jeszcze bardziej nowoczesnego charakteru. Tył auta wygląda również trochę inaczej, ale nie aż tak drastycznie jak przedni pas. Tutaj delikatnie zmieniono reflektory i trochę mocniej zderzak. Całość prezentuje się naprawdę dobrze, spójnie i efektownie. Jeszcze dekadę temu nikt nie przypuszczałby, że Toyota będzie robić tak odważne stylistycznie auta, tym bardziej w tak popularnym segmencie jak C, który ma ogromny wpływ na ogólny wolumen sprzedaży.
Nie mniej odważnie jest we wnętrzu kompaktowego Aurisa, a przy okazji liftingu Toyota zrobiła też spory krok do przodu pod względem jakości wykończenia. Sama idea kompozycji pozostała taka sama, czyli jest ona postawiona niemal do pionu, co nie każdemu przypadnie do gustu. Wystarczyłoby ją delikatnie spoziomować, tak jak w Priusie i wnętrze nabrałoby zupełnie innego, mniej konserwatywnego klimatu i dużo bardziej pasowałoby do futurystycznego i odważnego nadwozia.
Duża część plastikowych profili deski rozdzielczej została przygotowana na nowo lub dodatkowo obszyta tworzywem imitującym skórę, dzięki czemu całość nie tylko lepiej się prezentuje, ale również jest przyjemniejsza w dotyku. Znacząco zmieniła się też centralna część kokpitu, gdzie klasyczne radio z nawigacją i przyciskami dookoła zastąpiono czymś na modłę tabletu z polami dotykowymi, wkomponowanego w dużą plastikową wstawkę polakierowaną fortepianową czernią. Objęła ona również słynny już cyfrowy zegarek. Sam interfejs systemu multimedialnego nie zachwyca ani grafiką, ani intuicyjnością obsługi, ponadto jego wskazania dotyczące chociażby ograniczeń prędkości czy dystansu przy nawigacji rozmijają się z tym co podpowiada mały komputer pokładowy między osadzonymi w tubach zegarami. Ten z kolei jest bardzo prosty, przejrzysty i zawiera większość potrzebnych wskazań.
Zupełnie inny jest również panel obsługi wentylacji, gdzie pokrętła zastąpiono estetycznymi przyciskami. Jest bardziej funkcjonalny, wygląda schludnie i nowocześnie. Skrajne nawiewy na bokach deski rozdzielczej przypominają te wprowadzone przez Audi co również pomaga lepiej skierować strugę powietrza.
Komfort pasażerów na pierwszym miejscu
Z przodu jest przestronnie i wygodnie, nawet wysokie osoby bez trudu odnajdą się za kierownicą Aurisa, choć zakres wzdłużnej regulacji kolumny kierowniczej mógłby być trochę większy. Świetne fotele z wypełnieniem w punkt dopasowującym się do ciał pasażerów i niezłym podparciem bocznym sprawiają, że kierowca nie męczy się nawet na długich dystansach.
Pod względem miejsca w drugim rzędzie kompakt Toyoty nie wybija się już ponad średnią w segmencie C. Jeśli samochodem będą podróżować niezbyt wysokie osoby powinny się spokojnie zmieścić w piątkę, bo brak tunelu środkowego wyprowadzonego na tył pozwala na posadzenie tam trójki pasażerów. Niestety wyżsi niż 180-185 cm nie będą czuć się tam komfortowo ani pod względem przestrzeni nad głową, ani w okolicy kolan.
Dłuższej podróży przy pełnym obłożeniu może nie znieść też bagażnik. Objętość 360 litrów to w tej klasie raczej dolny pułap. Auris nie wypada za to źle po złożeniu oparć tylnej kanapy, bo w w połączeniu z podniesieniem ruchomej podłogi bagażnika o jeden poziom do góry pozwala uzyskać płaską podłogę i zmieścić większe gabarytowo przedmioty przez całkiem sporą klapę z dość niskim progiem.
Duet D4-T i Multidrive S, który nabierze niejednego
Pod względem nadwozia i wnętrza lifting wyszedł Aurisowi na dobre, ale największym zaskoczeniem jest tu świetnie wysterowana z nowym silnikiem D4-T skrzynia bezstopniowa Multidrive S. W porównaniu do konkurencyjnych rozwiązań pracuje ona bardzo płynnie, przewidywalnie i nie gubi się w swoich obowiązkach. Przy normalnej jeździe miejskiej w rozsądny sposób utrzymywane są niskie obroty, a podczas nabierania prędkości powoli wędrują one w górę oddając maksymalny moment obrotowy 185 Nm już od 1500 obr./min.
Przez kilka pierwszych kilometrów za kółkiem bez patrzenia na obrotomierz i unikając gwałtownych przyspieszeń można by się nabrać że to przekładnia hydrokinetyczna. Mocniejsze wdepnięcie pedału gazu zdradza konstrukcję przekładni stałymi obrotami i ciągłym dźwiękiem silnika.
Ten z kolei może pracować w cyklach Otto lub Atkinsona zależnie od obciążenia, tak aby razem ze Start&Stop możliwie skutecznie redukować zużycie paliwa. Czterocylindrowa jednostka D4-T o niewielkim litrażu 1,2 z turbodoładowaniem również zaskakuje swoim zapałem do płynnego przyspieszania i wysoką kulturą pracy. W połączeniu ze świetnym wyciszeniem nawet przy prędkości autostradowej znacząco wpływa to na komfort podróży.
Nieco bardziej komfortowe mogłoby być natomiast zawieszenie. To popularny w ostatnich latach kompromis między wygodą i w miarę zadowalającym tłumieniem nierówności, a pewnym prowadzeniem. Można by rzec, że przez to kompaktowa Toyota nie urzeka ani jednym, ani drugim, jeździ po prostu bardzo poprawnie, ale dość neutralnie dając poczucie bezpieczeństwa i kontroli nad swoich zachowaniem.
Na tle niedawnych liftingów w klasie kompaktów Toyota z Aurisem wypada naprawdę dobrze. Ostatnie modyfikacje zmieniły całkiem dużo, co ważne – na lepsze, zarówno pod względem nadwozia jak i całej reszty. Nowy silnik D4-T o niewielkim litrażu również wydaje się udaną konstrukcją, która w odniesieniu do gabarytów auta oferuje naprawdę niezłą dynamikę. Jeśli Toyota utrzyma poziom lub konkurencja nie wyłoży wyjątkowo mocnych kart to o sprzedaż Aurisa może być spokojna.
Plusy:
Udane odświeżenie stylistyczne nadwozia i wnętrza
Świetne wyciszenie
Kulturalny silnik D4-T o bardzo dobrej dynamice
Praca skrzyni biegów Multidrive S
Oszczędność
Minusy:
Miejsce na tylnej kanapie
Ogólna ocena samochodu:
[stars]8[/stars]
Nowa Toyota Auris 1.2 Multidrive S - dane techniczne, spalanie, cena
Testowany egzemplarz: | Toyota Auris 1.2 D4-T Multidrive S | |
Silnik i napęd: | ||
Układ i doładowanie: | R4, turbodoładowany | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1197 cm3 | |
Moc maksymalna: | 116 KM przy 5200-5600 rpm | |
Moment maksymalny: | 185 Nm przy 1500-4000 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 97 KM/l | |
Skrzynia biegów: | Bezstopniowa Multidrive S | |
Typ napędu: | Na przednie koła (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,0 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 225/45 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 225/45 R17 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | Hatchback | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | 1190-1420 kg | |
Długość: | 4330 mm | |
Szerokość: | 1760 mm | |
Wysokość: | 1475 mm | |
Rozstaw osi: | 2600 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1515/1505 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 50 l | |
Pojemność bagażnika: | 360 l | |
Specyfikacja użytkowa: | ||
Ładowność maksymalna: | b.d. | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,4 s | 10,7 s |
Prędkość maksymalna: | 195 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 6,6 l/100 km | 6,9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,8 l/100 km | 5,2 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,5 l/100 km | 6,3 l/100 km |
Emisja CO2: | 126 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena: | ||
Testowany egzemplarz: | 102 700 zł | |
Model od: | 59 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 73 900 zł | |
Wyposażenie: | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne: |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | Elementy chromowane, przyciemniane szyby | Lakier metaliczny (2300 zł) |
Dodatki stylistyczne wnętrza: | Skórzana kierownica i gałka dźwigni skrzyni biegów | - |
Koła i opony: | Koła z obręczami aluminiowymi i ponami 205/55 R16 | Pakiet Executive: 17-calowe felgi aluminiowe + skórzane siedzenia (4500 zł) |
Komfort: | Tempomat, elektryczne szyby x4 i lusterka (składane), klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, przycisk rozruchu silnika, inteligentny kluczyk, system automatycznego parkowania z czujnikami, fotele sportowe, kierownica wielofunkcyjna | - |
Bezpieczeństwo: | 7 poduszek powietrznych, ABS, EBD, BA, VSC, TRC, HAC, PCS, RSA, LDA, AHB, TMPS, isofix, czujnik deszczu i zmierzchu, światła do jazdy dziennej LED | - |
Multimedia: | System multimedialny Toyota Touch 2 z funkcją Bluetooth i kamerą cofania, sześć głośników | Toyota Touch 2&Go Plus (3000 zł) |
Mechanika: | - | Skrzynia Multidrive S (5000 zł) |